Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejne miliony pójdą na kartę Open Wrocław? Miasto chce reaktywować projekt

Magdalena Kozioł
Polskapresse
Miasto Wrocław wyda kolejne miliony złotych, tym razem na reaktywację karty Open Wrocław. Miała ona służyć jako bilet MPK i wejściówka ze zniżkami do restauracji, hoteli, siłowni czy muzeów. Jej pierwsza edycja skończyła się klapą. Zamiast planowanych 150 tysięcy sprzedano tylko 400 egzemplarzy. Miasto przekazało na ten produkt 2,5 mln zł i sprawy zamknąć nie zamierza.

- Chcemy w kartę jeszcze raz zainwestować. To dobre przedsięwzięcie - twierdzi jeden z urzędników ratusza. Anonimowo, bo oficjalnie nie ujawniono jeszcze wyników kontroli, jaką trzy miesiące temu wszczęli urzędnicy z departamentu finansowego. Miały być znane z końcem grudnia ubiegłego roku. Ale śledztwo przedłużono.

CZYTAJ TEŻ: Karta Open Wrocław za 2,5 mln zł okazała się niewypałem

Okazało się, że na biurko prezydenta Rafała Dutkiewicza trafiło pismo Stowarzyszenia Forum Medicum, które przygotowywało Open Wrocław. Znalazła się tam informacja, że nowe władze stowarzyszenia potępiają działania poprzedniego prezesa Tomasza Góralskiego (szefa firmy Dynamicom, która - według miasta - winna jest Wrocławiowi 8 mln zł za imprezy na stadionie) i ujawnią wszystkie dokumenty, które podczas kontroli nie trafiły do ratusza. Prezydent przy okazji dowiedział się, że w Forum Medicum zwolniono z pracy m.in. informatyka, księgową i asystenta.

Ale to nie wszystko. Stowarzyszenie zaoferowało, że odda część miejskiej dotacji... choćby w sprzęcie. Jakim? - Nie udzielam informacji - ucina rozmowę Wojciech Homola z zarządu Forum Medicum.

Wrocławscy urzędnicy też nabrali wody w usta i nie chcą zdradzić, czy ofertę Forum Medicum przyjmą. Wiadomo już, że nie pójdą ze stowarzyszeniem do sądu i raczej wydanych w nieudolny sposób pieniędzy egzekwować nie będą. Okazuje się, że pieniądze na Open Wrocław szły nie tylko z kasy miasta, ale także z liczących na reklamę spółek: MPK i MPWiK.

Ta ostatnia firma za 470 tys. zł dostała tytuł sponsora strategicznego Open Wrocław. Za te pieniądze logo MPWiK miało m.in. widnieć na materiałach promocyjnych w Polsce i za granicą. Zdzisław Olejczyk, prezes MPWiK, na ostatniej sesji rady miejskiej przyznał, że decyzję w tej sprawie podjął właściciel (czyli władze gminy Wrocław) i rada nadzorcza (gdzie zasiadają ratuszowi urzędnicy).

Z promocji i karty niewiele zostało. W czwartek minął kolejny termin, kiedy Forum Medicum miało się rozliczyć z publicznych pieniędzy. Władze miasta decyzję o kontynuowaniu projektu dopiero mają oficjalnie ogłosić i zapewne zaczną szukać kolejnej firmy, która zadanie wykona.

Tymczasem pieniądze budżetowe i te ze spółek można by wydać np. na załatanie dziur w drogach, które - jak donoszą wrocławianie - pojawiają się na wielu ulicach. - Chodzi m.in. o ul. Pełczyńską podziurawioną jak ser szwajcarski. Dziury w niej zagrażają bezpieczeństwu! A tłumaczenie, że przy zerowej temperaturze czy nawet -5 stopni nie naprawia się dróg, do mnie nie przemawia - wskazuje Tomasz Szachnowski. A inny wrocławianin Józef Wasilewski wylicza: - MPK też ma na co wydawać pieniądze. Po mieście jeździ dużo starych autobusów i tak jak większość tramwajów nie są klimatyzowane, co w lecie wszystkich irytuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska