Zdaniem organizatorów, wrocławski sylwester był największą tego typu imprezą w Polsce. W pewnym momencie prowadzący wrocławski "Sylwester jasny od gwiazd" Tomasz Kammel poinformował, że na Rynku bawi się ćwierć miliona osób. Nawet jeśli tylu uczestników nie było w samym Rynku, to na pewno tyle osób pojawiło się tego wieczora w centrum miasta. Pełne od imprezowiczów były ulice: Świdnicka, Kuźnicza, Oławska i wiele innych.
Żeby dostać się pod olbrzymią ośmiokątną scenę, trzeba było pojawić się w Rynku nie później niż o godz. 19. Od 20.40 przez cztery godziny publiczność rozgrzewały gwiazdy: Modern Talking, Doda, Lady Pank, Bajm i Justyna Steczkowska.
Okazało się, że wrocławska publiczność doskonale pamięta przeboje niemieckich gwiazd lat 80. - Modern Talking. To właśnie wokalista grupy Thomas Anders rozruszał ludzi zgromadzonych pod sceną. Jak zwykle wiele komentarzy wywołała Doda, która pokazała się we wściekle różowym i obcisłym kostiumie. Później zamieniła go na czarne wdzianko.
Na Rynek teoretycznie nie można było wnosić własnego alkoholu. Jednak po godz. 23 kontrole na bramkach nie były już tak czujne i o północy wiele osób wyciągnęło szampany. Kilka osób, które przesadziły z promilami, policja odwiozła na izbę wytrzeźwień. Pogotowie interweniowało ponad 100 razy, udzielano pomocy pijanym i tym, którzy nieostrożnie obchodzili się z petardami. Obeszło się bez ciężko rannych.
Wśród największych, byłych wojewódzkich miast, tylko Jelenia Góra zdecydowała się na imprezę plenerową. Na placu Ratuszowym pojawiły się mniej więcej dwa tysiące osób. W sylwestrową noc rozgrzewały ich coverowe zespoły wykonujące największe przeboje The Beatles i włoskiego duetu Romina Power i Al Bano.
Tuż przed północą mieszkańcom złożył życzenia prezydent miasta, Marek Obrębalski. Uczestnicy zabawy byli bardzo zadowoleni. Obeszło się bez awantur i kontuzji.
W Legnicy prezydent odwołał oficjalne uroczystości z powodu wymiany nawierzchni przed katedrą. Ale i tak około tysiąca osób witało Nowy Rok przed ratuszem. Jedyny w regionie legnickim bal pod chmurką odbył się w Złotoryi przed Ośrodkiem Kultury. Bawiło się tam ponad pięćset osób. Ci, którzy oddali puste butelki po szampanie, mogli wylosować gadżety urzędu miasta.
Natomiast w Wałbrzychu nie zorganizowano imprezy plenerowej, więc przed północą wałbrzyszanie pojawili się tłumnie na deptaku w pobliskim Szczawnie-Zdroju.
Najbardziej prestiżową, ale również najdroższą imprezą sylwestrową w Wałbrzychu, był bal w zamku Książ. Bawiło się tam 50 par, a wejściówka kosztowała 750 zł od osoby.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?