Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Patalas: Waldemar Sobota do Moskwy? Nie słyszałem, ale...

JG
- Nie słyszałem o tym, ale gdyby to była prawda, warto byłoby rozważyć taką ofertę. Szczególnie w obecnej sytuacji klubu - mówi Włodzimierz Patalas o możliwości przenosin Waldemara Soboty do Moskwy.

Gdyby nie weekendowe doniesienia rosyjskich gazet, to pewnie tematem numer jeden byłaby w Śląsku Wrocław porażka w ostatnim sparingu przed wyjazdem na Cypr. No bo nie wypada mistrzom Polski przegrywać z I-ligową drużyną 1:4 i to nawet wtedy, gdy ich rywal ma ekstraklasowe aspiracje, a w składzie kilku piłkarzy z przeszłością w najwyższej klasie rozgrywkowej. Przegrany mecz z Miedzią Legnica zszedł jednak na dalszy plan, po tym gdy rosyjska gazeta "Izvestia" napisała, iż Lokomotiw Moskwa interesuje się skrzydłowym WKS-u Waldemarem Sobotą. Ekipa ze Wschodu byłaby w stanie wyłożyć na ten transfer między 2 a 3 mln euro. Jak na wrocławskie warunki - to suma ogromna.

- Mieliśmy spotkanie z przedstawicielami Lokomotiwu Moskwa. Dla mojego klienta taki ruch byłby ważnym krokiem w karierze. W niedalekiej przyszłości klub będzie starał się ustalić warunki potencjalnego transferu - powiedział Marek Citko, agent Soboty, cytowany przez "Izvestię". W niedzielę próbowaliśmy skontaktować się z menedżerem, ale nie odbierał telefonu. Podobnie, jak sam piłkarz.

Citko na łamach rosyjskiej gazety przyznał także, że piłkarzem interesują się także kluby z Bundesligi, ale nie ma żadnej poważnej oferty.

Rosyjscy dziennikarze podkreślają, że Sobota to bardzo uniwersalny piłkarz i jedna z kluczowych postaci w drużynie mistrza Polski. Lokomotiw miałby za niego zapłacić od 2 do 3 mln euro, a w Moskwie rywalizować miałby głównie z Nigeryjczykiem Victorem Obinną, z którego nie są zadowoleni.

"Izvestia" wylicza wszystkie sukcesy, jakie skrzydłowy odnosił w ostatnim czasie ze Śląskiem i wspomina o zainteresowaniu w przeszłości piłkarzem ze strony Fiorentiny i Stuttgartu. Podkreśla też, że polscy piłkarze dobrze aklimatyzują się w tamtejszej lidze.

Waldemar Sobota ma ważny kontrakt ze Śląskiem do cze-rwca 2014 roku. W tym roku zajął II miejsce w plebiscycie "Gazety Wrocławskiej" na sportowca roku 2012 na Dolnym Śląsku. Gdy odbierał to wyróżnienie, przyznał, że chciałby kiedyś spróbować swoich sił w Bundeslidze, ale zaznaczył też, że bardzo dobrze czuje się we Wrocławiu.
Oficjalnie władze WKS-u nic nie wiedzą o takiej propozycji. Są nawet trochę zirytowani faktem, że do rozmów dochodzi za ich plecami.

- Nic nie wiem na ten temat, a w piątek rozmawiałem z prezesem Piotrem Waśniewskim - powiedział nam w Niedzielę Włodzimierz Patalas, sekretarz miasta i członek rady nadzorczej klubu.

- Gdyby to była jednak prawda, to warto rozważyć taką propozycję. Szczególnie w takiej sytuacji, w jakiej jest klub - dodaje Patalas.

Wie, co mówi, bo zakładając, że Lokomotiw zapłaciłby "jedynie" 2 mln euro (czyli ok. 8 mln zł), to byłoby to ok. 1/3 rocznego budżetu zespołu z Oporowskiej. Za te pieniądze można by spłacić wszystkie zaległości wobec piłkarzy (premie za mistrzostwo Polski oraz premie meczowe za ubiegły rok - w sumie ok. 3 mln zł), a jeszcze sporo by zostało.

Wydaje się, że Sobota jest jedynym piłkarzem, na którym WKS mógłby zarobić dobre pieniądze, tylko musiałby go sprzedać teraz. Latem skrzydłowemu do końca kontraktu pozostanie już tylko rok i cena pewnie spadnie. Na dodatek oferta z Rosji może się już nie pojawić, a wschodnie kluby są w stanie płacić często dużo więcej, niż rywale z zachodu Europy. CSKA Moskwa w 2007 roku dało za Dawida Janczyka Legii Warszawa blisko 3 mln euro, chociaż trzeba zaznaczyć, że napastnik był wtedy po udanych mistrzostwach świata do lat 20, na którym Polska w meczu grupowym pokonała m.in. rówieśników z Brazylii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Patalas: Waldemar Sobota do Moskwy? Nie słyszałem, ale... - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska