Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konik, choć ryba

Radosław Ratajszczak
Choć żaden konik nie pogardzi smakowitą rybką, zdecydowanie nie zje swojego kolegi
Choć żaden konik nie pogardzi smakowitą rybką, zdecydowanie nie zje swojego kolegi Janusz Wójtowicz
Ryba, która wygląda jak koń szachowy? Ojciec, który "rodzi" młode? Owszem! Tak niebanalnych cech należy szukać tylko u konika morskiego.

Choć głowa konika morskiego przypomina głowę prawdziwego konia, nie ma wątpliwości, iż jest to ryba z rzędu igliczniokształtnych.

Większość ryb w obliczu zagrożenia po prostu ucieka. Mają ku temu warunki - mocne płetwy, wydłużony, opływowy kształt ciała sprawia, że szybko wymykają się agresorowi. Igliczniokształtne same są drapieżnikami - zjadają inne, mniejsze rybki czy bezkręgowce. Mimo to, nie potrafią pływać tak szybko.

Budowa ciała tych ryb jest nieco inna. Niektóre z nich mają jeszcze zachowane płetwy ogonowe, inne - tak jak konik morski - już ich nie potrzebują. Kiedy konik morski płynie, wydaje się, że jest on niesiony z prądem wody. Kiedy jednak przyjrzymy się mu dokładnie, dostrzeżemy, że na grzbiecie konika są niewielkie, przezroczyste płetwy. Falują, dzięki czemu konik morski płynie.

Wyrostki na ciele, pionowa postawa, bajeczne kolory - to cechy, które upodabniają konika morskiego do wodorostów i koralowców. Doskonały kamuflaż to niezwykle przydatna cecha każdego drapieżnika! Konik morski najpierw długo obserwuje swoją ofiarę, np. krewetkę. Zwykle spoczywa nieruchomo, aż niczego nieświadoma krewetka podpływa blisko swojego oprawcy. Wtem konik błyskawicznie wciąga ofiarę przez pyszczek. Przypomina on rurkę, która zasysa pokarm.

Choć żaden konik nie pogardzi smakowitą rybką, zdecydowanie nie zje swojego kolegi. Kanibalizm to zwyczaj obcy konikom morskim.
Dlatego w akwarium wrocławskiego zoo młode i starsze koniki pływają razem.
Mamy aż szesnaście dorosłych koników morskich, a do tego towarzyszą im malutkie kucyki.

Pochodzą z Indopacyfiku. To jeden z ponad czterdziestu gatunków koników morskich. Niektóre gatunki osiągają nawet czterdzieści centymetrów długości, inne to prawdziwe miniaturki i nie są większe od pięciogroszówki. Nasze wrocławskie koniki to gatunek pośredni - ani gigant, ani karzełek. Ma około dwudziestu centymetrów długości.

Chyba najciekawszą cechą konika morskiego jest jego rozmnażanie. Tutaj prym wiodą panowie. Wyposażeni w fałd skórny na brzuchu, przechodzą "stan błogosławiony".
Oczywiście to tylko przenośnia - ryby nie zachodzą w ciążę i nie rodzą się, a wykluwają. A jednak młode przychodzą na świat w sposób, który do złudzenia przypomina nasze narodziny.

Samica konika morskiego w czasie tarła wkłada w fałd skórny samca zapłodnione jaja. Od tej pory to ojciec opiekuje się maluchami. Przez kilka tygodni nosi je w swojej "torbie lęgowej" na brzuchu, z której z czasem wychodzą maleńkie kucyki morskie. To idealne miniaturki dorosłego konika, prawdziwy cud natury.

Koniki morskie są tak szczególne, że nie możemy trzymać ich w akwarium z innymi rybami. Dlaczego? Po pierwsze, wymagają one większej ilości pożywienia. Dostają trzy posiłki dziennie. Swój posiłek spożywają jednak w należnym skupieniu i powolutku podpływają do jedzenia.
Inne, szybsze ryby, zjadają wszystko, nim konik morski w ogóle przygotuje się do posiłku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska