Po "Mam talent" do Piotra Rubika

Oryginalna uroda, czekoladowe oczy, burza ciemnych włosów otulających buzię i piękny, biały uśmiech. Szczupła, wysoka dziewczyna, ubierająca się w ciuchy nawiązujące do kultury Afryki. Do tego skromność i świadomość tego, co chce się w życiu osiągnąć wręcz niespotykana u piętnastolatki.

Bo Paulina Lenda nie jest typową nastolatką. Ta młodziutka świdniczanka twardo stąpa po ziemi i choć osiągnęła już wiele sukcesów, to, jak sama twierdzi, ten najważniejszy jeszcze przed nią. Chce przeżyć życie tak, by niczego nie żałować. Woda sodowa nie uderzyła jej do głowy, szkoła i rodzina są dla niej najważniejsze.

Ten rok należał do niej. Była prawdziwą, muzyczną perłą programu "Mam talent". Zachwyciła jury i brawurowo weszła do finałowej dziesiątki. Wprawdzie programu nie wygrała, ale jej kariera dopiero się zaczyna.
Młodziutka świdniczanka zaśpiewa na najnowszej płycie Piotra Rubika. W dodatku zaśpiewa z nie byle kim, bo m.in. z takimi gwiazdami, jak Edyta Górniak.

Jej miłość do muzyki, jak sama przyznaje, dopadła ją trochę przez przypadek. Trzy lata temu, jeszcze w szkole podstawowej, trafiła do kółka muzycznego w Młodzieżowym Ośrodku Kultury w Świdnicy. Rówieśnicy z klasy zapisywali się na zajęcia pozalekcyjne, więc i ona chciała czegoś spróbować. To tam jej niespotykaną barwę głosu dostrzegł Mirosław Jabłoński i przygarnął pod swoje skrzydła do studium wokalnego.

Paulina pokochała śpiew. Całe popołudnia ćwiczyła w pokoju swoje umiejętności wokalne. Rodzicom początkowo to jej zaangażowanie w śpiew nie było na rękę. Mówili, że to nie jest dobre zajęcie na dorosłe życie. Kiedy jednak ich córka konsekwentnie ciężko pracowała, zrozumieli, że najważniejsze, żeby była szczęśliwa, by spełniła swoje marzenie.
- Tato marzy, żebym została lekarzem, mama - architektem. Zawsze byłam najlepsza w nauce, sporcie, ale dziś wiem, że przede wszystkim chcę być najlepsza w śpiewaniu. Zresztą wszystko można pogodzić, jak się chce - mówi Paulina.

Drogę do sukcesu otworzył jej program "Szansa na sukces", w którym wystąpiła dwukrotnie i dwukrotnie go wygrała. W wielkim finale nie miała jednak aż tyle szczęścia. Zajęła drugie miejsce, a tylko zwycięzca mógł liczyć na wydanie własnej płyty. To jednak nie podcięło jej skrzydeł. Pracowała jeszcze ciężej. Właściwie jej życie zaczęło się kręcić wokół nauki i śpiewu. Niczego nie chciała zaniedbać. Kilka miesięcy temu postanowiła spróbować swojego szczęście ponownie.

- Kiedy tylko usłyszałam o tym, że program "Mam talent" ma wystartować w Polsce, obiecałam sobie razem z kolegą, że na pewno pojedziemy na casting. Potem on zrezygnował, a ja nie. Zawsze doprowadzam sprawy do końca - śmieje się dziewczyna i opowiada, że nie obyło się bez przygód, ponieważ przegapiła swój numer i nie weszła wywoływana na scenę, a potem musiała czekać kilka godzin, by jury ją wysłuchało. Warto było, bo zachwyciła jurorów i zdeklasowała konkurencję. Małgorzata Foremniak, Agnieszka Chylińska i Kuba Wojewódzki nie kryli, że 15-latka jest zjawiskiem.

- Masz głos jak dzwon i ogromny talent - mówiła jej Chylińska, a Foremniak dodała, że dla takich osób jak Paulina wzięła udział w tym programie:
- To niesamowite uczucie, kiedy na scenę wychodzi młoda, skromna osoba i daje ludziom coś tak niezwykłego.

Talent gimnazjalistki zauważyli też ludzie z branży.
- W 2009 roku ukarze się moja kolejna płyta, na której znajdą się piosenki skomponowane przeze mnie dla ciekawych kobiecych głosów. Dlatego na płycie wystąpi Paulina - mówi Piotr Rubik.

15-latka jest zafascynowana czarną muzyką. Ma bardzo niską barwę głosu, więc śpiewanie soulu wychodzi jej znakomicie.
Na razie jednak chce skończyć gimnazjum i szkołę średnią. Marzy o szkole wokalnej.
- Gdyby mi się nie udało, to interesuje mnie jeszcze architektura i dziennikarstwo. Będzie w czym wybierać - dodaje.