Dwa miesiące temu przy ul. Piłsudskiego w Nowej Rudzie drogowcy zdarli starą, dziurawą jak sito warstwę jezdni. Teraz, kiedy jest już zimno i często pada, kładą nową nawierzchnię.
- Przecież ten asfalt na pewno nie będzie wytrzymały i już po roku, góra dwóch, zacznie się kruszyć - ocenia Janusz Nowicki, noworudzianin. - Już raz drogowcy musieli u nas zdzierać źle położony asfalt i kłaść na nowo - przypomina kierowca.
Rzeczywiście, dwa lata temu doszło do takiej sytuacji na drodze powiatowej, na ul. Żeromskiego. Źle położony późną jesienią asfalt zdzierano już wiosną. Czy teraz będzie podobnie z szosą wojewódzką?
Tadeusz Sroka, kierownik wałbrzyskiego oddziału Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei, uspokaja i zapewnia, że asfalt jest dobrze kładziony.
- W Polsce jest taki klimat, że bardzo trudno, nawet latem, o całkiem suche, bezdeszczowe okresy. Przy niewielkich opadach można kłaść asfalt - wyjaśnia. - Firma, która remontuje ul. Piłsudskiego, udziela trzyletniej gwarancji. Z tego, co wiem, żeby zabezpieczyć się przed ewentualnymi poprawkami, na własny koszt kładzie nieco grubszą warstwę.
Kierownik Sroka wyjaśnia także, że remont ulicy Piłsudskiego nie mógł się wcześniej rozpocząć. Był uzależniony od terminu zakończenia budowy drugiego odcinka obwodnicy Nowej Rudy.
- Nie mogliśmy wcześniej ruszyć z robotami, bo sparaliżowałyby one ruch. Teraz centrum Nowej Rudy można już ominąć, jadąc nową obwodnicą - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
