W porcie przy stopniu wodnym na Odrze stacjonują trzy lodołamacze oraz kilka mniejszych jednostek. Do zdarzenia doszło tuż przed godz. 4 rano. Bosman jednej z mniejszych jednostek pływających chciał przeskoczyć na pokład lodołamacza. Niestety, poślizgnął się, wpadł pod taflę lodu i nie był już w stanie się uwolnić.
- Od razu wysłaliśmy tam swoje jednostki, jednak nie udało się znaleźć mężczyzny - mówił nam rano mł. bryg. Dariusz Domaradzki, rzecznik prasowy średzkiej straży pożarnej. - Ze względu na porę poszukiwania zostały przerwane do dzisiejszego ranka. Teraz na miejscu są dwa zastępy naszej straży oraz specjalistyczna jednostka z Wrocławia - dodał.
Przed godz. 11 znaleziono ciało mężczyzny. Na miejscu prokuratura i policja ustalają, czy na miejscu zdarzenia były też inne osoby. - Nie potrafimy jeszcze stwierdzić, dlaczego mężczyzna przebywał w stopniu wodnym o tej porze. Jego godziny pracy były wyznaczone między 7 a 15. Był on bosmanem na małym statku, ale nie tym, na którym doszło do tragedii. Te są własnością prywatnego armatora - mówi Magdalena Łońska, rzecznik Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej, który zarządza stopniem wodnym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?