Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez czerwonego nosa

Radosław Ratajszczak
Renifery z zaprzęgu św. Mikołaja można spotkać we wrocławskim zoo
Renifery z zaprzęgu św. Mikołaja można spotkać we wrocławskim zoo Michał Pawlik
Renifery, choć niewielkie, bez problemu ciągną wielkie sanie wypełnione prezentami na Gwiazdkę. We wrocławskim zoo żyją jeden samiec i cztery samice

Sympatyczne zwierzaki z zaprzęgu Mikołaja to jedyny udomowiony gatunek jeleniowatych. Renifery żyją na dalekiej Północy, dlatego musiały jakoś przystosować się do mrozu i śniegu. Przez to są prawdziwymi dziwakami w szeregu jeleniowatych. Jest wiele cech, które wyróżnia renifery spośród ich kuzynów.

Przede wszystkim, wśród reniferów zarówno samica, jak i samiec mogą poszczycić się pięknym porożem. To czarująca ozdoba, ale i narzędzie obrony. W tundrze żyje wielu amatorów reniferowego mięsa. Wilki, lisy polarne, niedźwiedzie - to tylko początek listy smakoszy. Bywa nawet, że młode renifery są atakowane przez większe sowy! Na szczęście, w razie zagrożenia renifery mogą odeprzeć atak swoimi wielkimi rogami.

Kiedy małe reniferki przychodzą na świat, są zupełnie czarne. Wydawać by się mogło, że to istne szaleństwo - na białym śniegu są doskonale widoczne dla każdego drapieżnika. W dodatku inne jeleniowate rodzą się cętkowane. Skąd ta ekstrawagancja? Kiedy samica rodzi młode, zwykle spod śniegu przebijają już plamy czarnej, torfowej ziemi. To doskonałe miejsca do odpoczynku dla małego reniferka. Każdy wie też, że czarny kolor przyciąga światło słoneczne. Dzięki temu leżącemu na ziemi reniferowi jest ciepło.

Czym Mikołaj karmi swoich rogatych przyjaciół? Renifery jedzą przede wszystkim... chrobotek reniferowy i inne porosty. Nie dostarczają one wielu składników odżywczych. Renifery musiały z tym sobie jakoś poradzić - ich układ pokarmowy jest przystosowany do bardzo ubogiej karmy.
To, co w naturze spisuje się rewelacyjnie, w zoo dostarcza czasem problemów. No, bo czym karmić wrocławskie renifery? Na szczęście są już specjalne granulaty, które serwujemy zwierzakom z dalekiej Północy. Dokarmianie reniferów przez gości zoo jest fatalnym pomysłem. Od niewłaściwego jedzenia mogą się poważnie pochorować.

Inną ciekawą cechą reniferów są ich szerokie racice, dzięki którym zwierzęta nie grzęzną w śniegu i wszystkie prezenty docierają na czas. Racice działają też trochę jak łopaty, bo służą do odkopywania pokarmu spod śniegu.

A jak renifery trafiły do zaprzęgu Mikołaja? Ludzie z Północy nie mogliby chyba wyobrazić sobie życia bez tych zwierząt. Są hodowane dla mięsa i skór, ale przede wszystkim jako zwierzęta pociągowe. Renifery są niewielkie - samce ważą do osiemdziesięciu kilogramów. Mimo to, są bardzo wytrwałe i świetnie znoszą długie wędrówki.

Nic więc dziwnego, że nawet sam Mikołaj docenił liczne zalety tych zwierząt i powierzył im tak ważne zadanie, jak praca przy rozwożeniu prezentów dzieciom na całym świecie.
W swojej zimowej szacie renifery wyglądają najładniej. W ogrodzie zoologicznym we Wrocławiu żyją jeden samiec i cztery samice.

Mamy zarówno renifera ciemnobrązowego, jak i niemal białego. Żaden z nich nie ma czerwonego nosa. Gdyby w zoo znalazł się czerwononosy renifer, musielibyśmy posłać nie po świętego Mikołaja, a po weterynarza. I to prędziutko!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska