Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porzucone wraki aut zaśmiecają Wrocław

Bartosz Józefiak
Spalony wrak busa znajdował się przy ulicy Horbaczewskiego od sierpnia
Spalony wrak busa znajdował się przy ulicy Horbaczewskiego od sierpnia Bartosz Józefiak
Wrocławianie coraz częściej porzucają stare samochody na ulicach miasta. Na parkingach zalegają najczęściej wraki fiatów i fordów.

Szczególnie często na ulicach zalegają fiaty 126 p. Na parkingu znajdziemy także ople, hondy, daewoo, hyundaie a nawet bmw. Większość samochodów zostało wyprodukowanych w latach 90. Najstarszy porzucony wóz to maluch z 1982 roku. Najnowszym jest daewoo matiz z 2003.

Straż Miejska przyznaje, że z wrakami we Wrocławiu jest kłopot. - Zajmują miejsca parkingowe, szpecą krajobraz, do tego mogą być niebezpieczne, jeśli bawią się w nich dzieci - wyjaśnia Grzegorz Muchoborski z wrocławskiej straży miejskiej. Problem w tym, że usunięcie ich nie jest łatwą sprawą, bo najpierw trzeba zrobić wszystko, by ustalić ich właściciela - sprawdzając tablice rejestracyjne, numery nadwozia lub rozmawiając z osobami mieszkającymi w pobliżu wraku.

W 2012 roku Straż Miejska Wrocławia wnioskowała o usunięcie 59 porzuconych pojazdów zalegających na ulicach miasta. To o 10 więcej niż rok wcześniej. A nie jest to bynajmniej liczba wszystkich wraków.

- To liczba pojazdów, których właściciela nie udało się nam ustalić lub udało się, ale był on wyjątkowo odporny na nasze wezwania. Zawsze najpierw staramy się skontaktować z właścicielem i dać mu szansę na usunięcie wraku - wyjaśnia Grzegorz Muchoborski i dodaje, że dwóch na trzech kierowców na upomnienie straży miejskiej reaguje i usuwa auta.

- Ustalenie właściciela trwa czasami bardzo długo. Wyegzekwowanie od niego pokrycia kosztów usunięcia - często jeszcze dłużej - tłumaczy rzecznik straży.

59 aut to liczba pojazdów znajdujących się na drogach publicznych. Nie wliczone są w nią auta zalegające np. na drogach zarządzanych przez spółdzielnie mieszkaniowe, gdzie władza strażników miejskich nie sięga. W tym wypadku o usunięcie wraku powinna zadbać spółdzielnia, która często nie spieszy się z rozwiązaniem problemu. Przykładem na to jest spalony wrak busa, który znajdował się przy ulicy Horbaczewskiego od... sierpnia (pisał o nim serwis naszemiasto.pl). Spółdzielnia "Piast" obiecała, że zniknie do końca roku. Tyle czasu zajęło jej załatwienie formalności z właścicielem pojazdu.

Do tej ilości należy dodać też nieużywane auta usuwane z dróg na wniosek policji. Łączną liczbę pojazdów zalegających na wrocławskich ulicach można więc podawać w setkach. Problem porzuconych samochodów dotyczy głównie blokowisk i osiedli o gęstej zabudowie.

Odholowane pojazdy trafiają na parking Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta przy ul. Długiej 49. ZDiUM właśnie zdecydował, że zrobi na parkingu porządki i usunie ponad 30 zalegających tam od lat samochodów. Wraki zostaną sprzedane firmie zajmującej się złomowaniem aut, którą urzędnicy wybiorą w przetargu.

- Jeżeli po sześciu miesiącach i trzech dniach od dnia kiedy auto trafi na nasz parking, nie znajdzie się właściciel samochodu, pojazd przechodzi na własność gminy - tłumaczy Ewa Mazur, rzecznik ZDiUM. - Radni miejscy decydują o dalszych losach tych samochodów. Zazwyczaj są one złomowane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska