- Panowie Zygmunt Solorz i Rafał Dutkiewicz powinni usiąść razem do stołu i zdecydować, co dalej - powiedział mecenas, uważany za prawą rękę właściciela medialnego koncernu.
Birka zaznaczył jednak, że współpraca na takich samych zasadach, jak do tej pory, korzyści klubowi nie przyniesie. - Jeżeli miasto nie będzie miało pomysłu na to, jak zaangażować inne firmy w finansowanie Śląska, to taka współpraca nie ma sensu. Nie może być tak, że co roku obie strony wykładają po dziesięć milionów złotych i na tym koniec - powiedział mecenas.
Zwrócił przy tym uwagę ma fatalną atmosferę, w jakiej przychodzi prowadzić Solorzowi biznes z miastem Wrocław. - Tworzona przez media otoczka jest nie do zaakceptowania. Takie tytuły jak "Pogonić Solorza", jednoznacznie świadczą, że woli współpracy nie ma. Przykre, że nie usłyszeliśmy nic pozytywnego o roli i wkładzie, jaki miał pan Solorz w Śląsku i jego ostatnie sukcesy - mówił Birka.
Ma on jednak nadzieję, że obu stronom uda się dojść do kompromisu. - Chciałbym, żeby pan Solorz nadal funkcjonował w klubie. Ja jestem emocjonalnie związany ze Śląskiem, ale to za mało, by powiedzieć, że współpraca będzie się układać bez zakłóceń. Jeżeli w najbliższym czasie zostanie wypracowana propozycja dalszej współpracy, to jestem optymistą. Jeśli nie będzie pomysłu, to nie ma sensu - zakończył mecenas.
Całą rozmowę z Józefem Birką znajdziesz na stronie Radia Wrocław
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: ROMAN KARKOSIK NOWYM WŁAŚCICIELEM ŚLĄSKA WROCŁAW?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?