Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radwańska: w nowym sezonie chcę zostać nr 1

Agnieszka Bialik
Pozostają bez zmian, wygrana w turnieju wielkoszlemowym i bycie numerem "1" rankingu WTA. Do tego drugiego już w tym roku niewiele mi zabrakło - tak o swoich planach na nowy rok mówi Agnieszka Radwańska.

Po raz drugi kibice tenisa z całego świata, poprzez oficjalną stronę WTA, uznali Panią za swoją ulubioną tenisistkę. Wygrała Pani też plebiscyt za najciekawszą stronę na facebooku oraz zabawny film. Takie wyróżnienia cieszą?
Bardzo, bo są od kibiców! Najbardziej cieszy mnie wygranie plebiscytu na ulubioną zawodniczkę, bo zwyciężyłam w nim rok po roku. Strona na facebooku to kwestia gustu każdego z głosujących. Ale skoro wygrałam, to znaczy, że moje wpisy są ciekawe. Film z osą atakującą dziennikarza, który robił ze mną wywiad, był absolutnie spontaniczny. Niczego nie reżyserowaliśmy, to było naturalne. Może dlatego właśnie ten filmik zwyciężył?

Wraz z siostrą Ulą pomyślnie zdała Pani wszystkie egzaminy trzeciego semestru na krakowskiej AWF. Który z nich był najtrudniejszy?
Chyba język niemiecki. Kiedyś z Ulą dobrze go znałyśmy, ale kiedy nie używa się języka obcego na co dzień, to sporo się zapomina. Dla mnie zdanie tych egzaminów to duża satysfakcja. Właściwie w miesiąc udało nam się zdać osiem egzaminów. Nie jest łatwo wszystkiego się nauczyć, kiedy trenujemy trzy razy dziennie, chodzimy na masaże, fizjoterapię i do tego mamy mnóstwo innych spraw. Tym bardziej jestem zadowolona.

Przed świętami gra Pani jeszcze w lidze czeskiej. Wejście w skład Agrofert Prostejov to zasługa Pani przyjaźni z Petrą Kvitovą?
Trochę tak, ale najchętniej grałabym w tej lidze co roku. Niestety, rok temu termin rozgrywek pokrywał się z terminem pokazówki, w której występowałam. Z kolei dwa lata temu w grze przeszkodziła mi operacja stopy. Występy w tej lidze traktuję jak dobry trening, przygotowanie przed nowym sezonem. Jest okazja, by sprawdzić się w grze z dobrymi zawodniczkami, z czołowej "30". Sezon przecież coraz bliżej, takie pojedynki bardzo się przydadzą. Poza tym Prostejow jest niedaleko, można szybko dojechać.

Po raz pierwszy rozpocznie Pani sezon nie w Australii, ale w Nowej Zelandii. Co zadecydowało o wyborze mniejszego turnieju w Auckland?
Organizatorzy już dużo wcześniej przysłali mi zaproszenie. Nigdy nie byłam w Nowej Zelandii, pomyślałam więc: czemu nie? Do Auckland wylatuję zaraz po świętach, 27 grudnia. Impreza zaczyna się 31 grudnia. Później będzie, tradycyjnie bardzo mocno obsadzony, turniej w Sydney. Jako ostatnia załapała się do niego... Urszula. Bardzo się z tego cieszę. 16 stycznia rozpoczynam pierwszy turniej wielkoszlemowy: Australian Open w Melbourne.

Australian Open 2013 będzie historyczny dla sióstr Radwańskich. Po raz pierwszy nie tylko Pani, ale i Urszula będzie rozstawiona w Wielkim Szlemie!
Super sprawa, bardzo się cieszę. Mam nadzieję tylko, że nie trafimy do jednej połówki drabinki.

Zdrowie dopisuje? Jak ma się bark?

Trochę pobolewa, ale to nic poważnego, zwykłe sprawy przeciążeniowe. Cały czas chodzę na masaże, fizjoterapię. Teraz mam więcej czasu, więc powinnam wykurować się na nowy sezon.

W tym roku wygrała Pani cztery turnieje, była w finale Wimbledonu. Czy zgodzi się Pani z opinią, że jeśli wygra w przyszłości turniej wielkoszlemowy, to będzie to Wimbledon właśnie lub Australian Open?
Coś w tym jest! Te turnieje to moje ulubione w cyklu Wielkiego Szlema, a nawierzchnia kortów w Melbourne i Londynie bardzo mi odpowiada. Proszę jednak pamiętać, że każdy turniej jest inny, każdy mecz jest inny. A kobieta zmienną jest, więc wszystko może się zdarzyć.

Pani priorytety sportowe na 2013 rok?
Pozostają bez zmian: wygrana w turnieju wielkoszlemowym i bycie numerem "1" rankingu WTA. Do tego drugiego już w tym roku niewiele mi zabrakło. Więc może teraz się uda?

Rozmawiała Agnieszka Bialik

Ksiądz czuje się zaszczuty. Hit disco polo na lekcji religii [WIDEO]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Radwańska: w nowym sezonie chcę zostać nr 1 - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska