Urządzenie jest nieocenioną pomocą podczas operacji usuwania guzów mózgu.
Dzięki nowemu aparatowi, chirurdzy mogą zobaczyć guzy nie tylko przed rozpoczęciem operacji, ale także po jej zakończeniu i w trakcie jej trwania. I zyskują pewność, że guz będzie całkowicie usunięty.
W czwartek w klinice przeprowadzono pierwszy w Polsce zabieg przy użyciu nowego sprzętu. Kilkugodzinna operacja resekcji niezłośliwego guza mózgu 32-letniego mężczyzny zakończyła się pomyślnie.
Do tej pory, położenie guza można było ustalić jedynie badając pacjenta przed operacją. Teraz badanie jest możliwe także podczas zabiegu.
- Guz przekraczający sześć centymetrów znajdował się w okolicy czołowo-skroniowej - mówił po wczorajszym zabiegu prof. Włodzimierz Jarmundowicz, szef placówki. - System nawigacji rezonansu pozwolił mi bezbłędnie określić położenie guza, a potem dokładnie usunąć go - cieszył się.
Podczas operacji lekarze widzą guz w dwóch miejscach - na ekranie komputera i na dużym szklanym telebimie, umieszczonym na ścianie sali operacyjnej.
Sprzęt pozwala też zredukować koszty leczenia. Operacja trwa krócej i mniejsze jest ryzyko powikłań po zabiegu.
- Sprzęt sprowadzono z Izraela. Wyprodukowała go amerykańska firma - mówi dr Bogdan Czapiga, neurochirurg.
Wraz z całym oprogramowaniem, w tym m.in. komputerem i specjalnym mikroskopem, rezonans kosztował Akademię Medyczną 5 mln zł.
- To prawdziwa rewolucja. Jako pierwsi w Polsce stosujemy tego typu aparat podczas zabiegów chirurgicznych. Rezonans magnetyczny przyjeżdża do stołu operacyjnego, więc nie trzeba już będzie wywozić uśpionego pacjenta na inny oddział, na którym znajduje się sprzęt - wyjaśnia Arkadiusz Förster, rzecznik prasowy Akademii Medycznej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?