Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzecznik Dutkiewicza do spółdzielców: Macie problem i przerzucacie go na władze miasta (LIST)

RED.
Patryk Ciechanowski - Mirek
Zapowiadane na początek, jak również na lipiec przyszłego roku, podwyżki cen śmieci podnoszą ciśnienie wielu mieszkańcom Wrocławia. Doszło już do tego, że 25 wrocławskich spółdzielni mieszkaniowych poskarżyło się na działanie władz miasta do wojewody, a prezes spółdzielni Wrocław Południe napisał ostry list do prezydenta Dutkiewicza. Nie spodziewał się chyba, że odpowiedź będzie szybka i... jeszcze ostrzejsza.

- Jest Pan człowiekiem wykształconym, dobrze znającym specyfikę finansów publicznych, z zawodowym doświadczeniem w samorządzie i spółdzielni. Ma Pan więc wszelkie predyspozycje, które pozwalają łatwo odróżnić fakty od populistycznych haseł - pisze Paweł Czuma, rzecznik prezydenta Wrocławia do Mirosława Lacha, przewodniczącego Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Wrocław Południe. Rzecznik prezydenta nie spuszcza z tonu i swoje pismo podsumowuje:
" [...] mam wrażenie, że próbuje Pan przerzucić na władze Wrocławia problemy związane z zarządzaniem nadzorowaną przez Pana spółdzielnią. Wedle danych z Państwa strony internetowej od pięciu lat nie prowadziliście Państwo żadnych poważnych inwestycji na swoim terenie. Czy Pana list nie jest więc próbą skanalizowania niezadowolenia Waszych spółdzielców? Zapewne coraz trudniej jest im godzić się z tym stanem rzeczy, gdy na co dzień obserwują liczne miejskie inwestycje realizowane przez władze Wrocławia."

TUTAJ przeczytacie więcej o zarzutach, które wysuwają zbulwersowani spółdzielcy.

A oto cała treść listu Pawła Czumy, rzecznika prezydenta Dutkiewicza:

Odpowiedź na list otwarty skierowany do prezydenta Wrocławia przez Mirosława Lacha przez przewodniczącego Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Wrocław Południe.

Szanowny Panie Przewodniczący,
jest Pan człowiekiem wykształconym, dobrze znającym specyfikę finansów publicznych, z zawodowym doświadczeniem w samorządzie i spółdzielni. Ma Pan więc wszelkie predyspozycje, które pozwalają łatwo odróżnić fakty od populistycznych haseł, nie mających wiele wspólnego ze stanem faktycznym. Dlatego, nawiązując do kilku błędnych tez z Pana listu, pozwolę sobie zwrócić uwagę na kilka istotnych kwestii:
Po pierwsze: przejęcie gospodarki odpadami przez miasto Wrocław jest obowiązkiem narzuconym specjalną ustawą przez rząd i parlament. Ustawą, która okazała się prawnym bublem uniemożliwiającym racjonalne zaplanowanie zasad odpłatności za odbiór śmieci. W tej chwili, między innymi właśnie dzięki zabiegom prezydenta Wrocławia, w trybie nadzwyczajnym do ustawy wprowadzane są poprawki. Zaznaczę też, że "opłaty śmieciowe" w naszym mieście są ustalane przez Radę Miejską, a nie prezydenta (o czym Pan, jako były radny, powinien wiedzieć) i są pochodną planu gospodarki odpadami przygotowywanego przez marszałka. Mało tego, ceny te nie zostały ustalone, więc odnosi się Pan do faktu nieistniejącego.
Po drugie: Pana niepokój o miejskie finanse jest całkowicie nieuzasadniony. Budżet Wrocławia zarówno w mijającym roku i jak i ten planowany na rok 2013 (co potwierdziła RIO) jest stabilny i zrównoważony. Zadłużenie stanowi zaledwie 5% wytwarzanego w mieście PKB a dodam, że zadłużenie Polski to 54% PKB. Środki przeznaczane na inwestycje w przyszłym roku (ok.700 mln zł) czynią z władz miasta największego inwestora generującego tysiące miejsc pracy. Jednocześnie poziom obciążenia fiskalnego mieszkańców lokuje Wrocław pośrodku skali polskich miast.
Po trzecie: owszem, we Wrocławiu dochodziło do podwyżek opłat za wodę i ścieki, ale był to proces rozłożony na lata, wynikający z jednej strony z potrzebą zrównoważenia wpływów i kosztów eksploatacji sieci, a z drugiej z olbrzymim procesem inwestycyjnym prowadzonym przez MPWiK. Dzięki tym inwestycjom Wrocław stał się miastem ekologicznym, nie zrzucającym ścieków do Odry, z wodą w kranach o jakości pozwalającej pić ją bez gotowania. Dodatkowo, na tle Polski, ceny wody we Wrocławiu są wręcz niskie: 8,37 zł za metr sześcienny lokuje nas dopiero na 10 miejscu za Katowicami (11,08 zł), Bydgoszczą (10,88 zł), Gdańskiem (10,33 zł), Warszawą (9,97 zł), Szczecinem (9,81 zł), Poznaniem (9,17 zł), Olsztynem (8,69 zł), Krakowem (8,55 zł) i Gdynią (8,41 zł).
Kończąc; mam wrażenie, że próbuje Pan przerzucić na władze Wrocławia problemy związane z zarządzaniem nadzorowaną przez Pana spółdzielnią. Wedle danych z Państwa strony internetowej od pięciu lat nie prowadziliście Państwo żadnych poważnych inwestycji na swoim terenie. Czy Pana list nie jest więc próbą skanalizowania niezadowolenia Waszych spółdzielców? Zapewne coraz trudniej jest im godzić się z tym stanem rzeczy, gdy na co dzień obserwują liczne miejskie inwestycje realizowane przez władze Wrocławia.

Z poważaniem
Paweł Czuma
rzecznik prasowy
prezydenta Wrocławia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska