Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent z przetargu

Arkadiusz Franas, zastępca redaktora naczelnego "Polski-Gazety Wrocławskiej"
Arkadiusz Franas, zastępca redaktora naczelnego "Polski-Gazety Wrocławskiej"
Arkadiusz Franas, zastępca redaktora naczelnego "Polski-Gazety Wrocławskiej" Paweł Relikowski
Targają mną sprzeczne uczucia - płakać czy radować się. A skąd to rozchwianie emocjonalne? Otóż po 6 latach rządów, prezydent Rafał Dutkiewicz postanowił wreszcie znaleźć specjalistów do organizacji ruchu we Wrocławiu.

I ogłosił przetarg na wyłonienie firmy, która się tym zajmie. Jako człowiek spędzający godziny w korkach powinienem zakrzyknąć: wreszcie!!!

Ale... A co w takim razie robi te kilkaset osób zatrudnionych przez gminę w różnych instytucjach ds. dróg, dziur w drogach, wytyczania karkołomnych objazdów itp., itd.? Jak sprawdzili moi koledzy, od samej inżynierii ruchu mamy około 60 fachowców.

No właśnie, fachowców? Chyba pan prezydent przestał ufać w ich zdolności, skoro ogłasza taki przetarg. Czyżby teraz mieli trafić nomen omen na bruk? Znając realia wrocławskiego magistratu, krzywda im się nie stanie. A już na pewno nie tym na kierowniczych stanowiskach. W razie czego przecież mogą zająć się kulturą, służbą zdrowia, oświatą, sportem czy rekreacją.

To taka specyfika naszego ratusza odziedziczona po epoce błędów i wypaczeń, zwanej PRL-em. Najlepiej charakteryzuje to zjawisko hasło znane z komedii Barei "Poszukiwany, poszukiwana": "Mój mąż z zawodu jest dyrektorem". A od czego? Naprawdę, nie czepiajmy się drobiazgów.

Wróćmy jednak do sprawy przetargu. Gdy kilkanaście tygodni temu zaproponowałem dyskusję na temat modelu prezydentury w stolicy Dolnego Śląska, nie sądziłem, że możliwe jest oddanie władzy w prywatne ręce. Ale OK. Można zacząć od organizacji ruchu. Potem na przykład zieleń miejska i szkolnictwo.

Model to, rzekłbym, idealny. Nie dość, że wreszcie znajdą się fachowcy od zarządzania miastem, to jeszcze nikt nie ucierpi, bo w magistracie będzie cały sztab od ich pilnowania. Wszak kontroli nigdy dość (skąd my to znamy???). Jednym słowem połączenie profesjonalizmu ze sprawiedliwością społeczną. Ustrój idealny.

A na koniec, oczywiście, trzeba będzie ogłosić przetarg na firmę, która przejmie obowiązki prezydenta Wrocławia. W czasach, gdy co chwilę musi odpierać ataki wrogiej Platformy Obywatelskiej i przekonywać cały polski naród, że ma patent na uzdrowienie kraju, to jest jakieś rozwiązanie. Nowatorskie szalenie, ale cóż tam. Ważne, że ktoś wreszcie zaopiekuje się tym miastem, a pan prezydent będzie mógł się realizować.

Tylko jak to się ma do programu kryzysowo-oszczędnościowego zapowiadanego przez magistrat na przyszły rok? Ale o tym może w innym odcinku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska