Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław ma bałagan z nowymi stawkami za śmieci i liczy na prezydenta Komorowskiego

Magdalena Kozioł
fot. Patryk Ciechanowski - Mirek
Do wtorku prezydent Bronisław Komorowski musi podpisać zmiany w ustawie śmieciowej. Wtedy mamy komisję główną. Jeżeli tego nie zrobi, stoimy w miejscu - tak opisuje sytuację Jarosław Krauze, szef klubu Rafała Dutkiewicza.

I dodaje: - To podczas obrad komisji głównej rady miejskiej powinna zapaść decyzja, czy uchwała o stawkach opłat za odpady i metodzie ich naliczania trafi na sesję 28 grudnia.

Według obowiązujących przepisów samorządy mają czas do końca roku, by określić stawki, które wejdą w życie 1 lipca 2013 r. Są zobowiązane wskazać, czy będą one naliczane od powierzchni mieszkania, liczby lokatorów czy zużycia wody.
Władze Wrocławia czekają na zmianę ustawy, bo chciałyby wykorzystać nie jedną, lecz dwie metody naliczania opłat (od lokatorów i powierzchni).

Renata Granowska, szefowa klubu Platformy Obywatelskiej w radzie miejskiej, przewiduje, że projekt uchwały będzie musiał zaczekać nawet do 27 grudnia. - Na sesję zostanie wprowadzony w ostatniej chwili w trybie pilnym. Czasu na analizę nie będzie - narzeka Renata Granowska.

Czy zatem czekanie na to, co zrobi parlament i prezydent Bronisław Komorowski ma sens?
"Senat proponuje dać gminom dodatkowy miesiąc na podjęcie uchwał w sprawie opłat za śmieci. Projektowi ustawy została nadana szybka ścieżka legislacyjna. Projekt powinien zostać rozpatrzony w Sejmie na posiedzeniu zaplanowanym na 3-4 stycznia 2013 r." - donosił wczoraj na Facebooku wrocławski poseł PO Marek Łapiński.

Tymczasem Piotr Woźniak, wiceminister ochrony środowisku, tak naświetlił sytuację senatorom: - Do końca roku samorządy muszą podjąć uchwały. Jeśli tego nie uczynią, to wkroczy wojewoda z zarządzeniem zastępczym.

Dodał, że przesuwanie terminów bardzo skomplikuje wprowadzanie zmian w życie. Chodzi o to, że samorządy muszą mieć czas, by przeprowadzić przetargi dla firm odbierających odpadki. Same firmy muszą mieć z kolei czas, by przygotować się do obsługi mieszkańców.

Zamieszanie jest tym większe, że część samorządów swoje uchwały już podjęła i ujawniła ceny.

Co proponują władze Wrocławia? Stawki za wywóz śmieci mają się zmieniać w zależności od metrażu mieszkania. W lokalach do 70 mkw. opłata ma wynosić 80 gr za 1 mkw. W większych lokalach za każdy metr powyżej 70 mkw. naliczane będzie 60 gr.
Licznik przestanie bić dla właścicieli mieszkań o powierzchni większej niż 140 mkw. Każdy następny metr nie zwiększy już opłaty. Tak więc nie przekroczy ona miesięcznie 98 zł. Co ważne - stawki te dotyczyć mają osób, które będą segregować śmieci. Pozostali zapłacą więcej - 1,20 zł za mkw. powierzchni mieszkania.

Dla tych, którzy wolą płacić za śmieci od lokatora, stawka wyniosłaby miesięcznie 25 zł od każdej osoby w mieszkaniu.
- Jeżeli byłoby to 15 zł, ludzie by jakoś przeżyli, ale 25 zł?- pyta radna Granowska. - To oznacza 150 proc. podwyżki np. dla lokatorów wrocławskiej spółdzielni "Cichy Kącik".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska