Dziennikarz "Polski-Gazety Wrocławskiej" z prestiżowym wyróżnieniem

Wyniki tego najbardziej prestiżowego dziennikarskiego konkursu ogłoszono w środę. Jury musiało zmierzyć się aż z 665 materiałami: prasowymi, radiowymi i telewizyjnymi.

W kategorii news jurorzy zapoznali się z 61 artykułami i wybrali 7 najlepszych. Wśród nich - tekst Marcina Rybaka "Mamy listę kupionych meczów". Marcin przedstawił tam listę 150 spotkań piłkarskich, które wg wrocławskiej prokuratury były ustawiane w latach 2003-2006.

W wywiadzie udzielonym na chwilę przed rozpoczęciem gali nasz kolega przyznał, że główna trudność w napisaniu nominowanego tekstu polegała na przejrzeniu tysięcy stron protokołów.
- To była rzeczywiście mrówcza praca - przyznaje skromnie.

My wiemy jednak, że oprócz ogromnej pracowitości, Marcin słynie z żelaznej logiki. Na co dzień w naszej redakcji jest dziennikarzem śledczym. Pasjonują go sprawy z pogranicza prawa i moralności.
Do bólu rzetelny. Cierpliwie słucha wszystkich swoich rozmówców, by każdy miał szansę obronić się w jego tekście.

W tym roku w rankingu miesięcznika "Press" został uznany za najlepszego dziennikarza we Wrocławiu. Wygrał, bo wytypowali go dziennikarze innych wrocławskich mediów.

Zdeklarowany abstynent. Gdy nie śledzi, lubi czytać kryminały Forsytha i... leniuchować w towarzystwie papużek falistych i suczki Tusi. Pochodzenie imienia tej ostatniej, jak zastrzega, jest objęte tajemnicą dziennikarską. Dlaczego lubi śledzić?
- Naprawdę się kocha wtedy, gdy nie wie się, dlaczego - odpowiada filozoficznie.
Nie lubi plotek.
- Gdybyś była w ciąży, dowiedziałbym się o tym, gdy twój syn skończyłby 18 lat - powiada.

Laureatem Grand Press w kategorii news został Krzysztof Kowalczyk, który w "Polsce" opublikował cykl 19 tekstów o piekle starców w podwarszawskiej Radości. Dziennikarzem Roku 2008 wybrano Bogdana Rymanowskiego, dziennikarza TVN24.