Jarosław Kaczyńki przyznał, że fasada Wrocławia wygląda dzisiaj dużo lepiej niż 10 lat temu i cieszy się z tego, ale prezydent nie interesuje się tym, co jest na tyłach. - To trzeba zmienić - powiedział prezes PiS.
Kaczyński zapewnił dzisiaj, że jego ugrupowanie wystawi kandydata na prezydenta Wrocławia w wyborach samorządowych za dwa lata. Jednak, kto nim będzie, tego nie zdradził. - Nie wykluczam, że to będę ja - przyznał wrocławski poseł Dawid Jackiewicz. - Ale może będzie to ktoś inny. Do wyborów jest jeszcze dwa lata i będziemy robić analizy.
Kaczyński, który na dwie godziny pojawił się dzisiaj w sali koncertowej Radia Wrocław, opowiadał o tym, że wolność i niepodległość Polski są zagrożone. Publiczność, która przyszła posłuchać prezesa dowiedziała się również, że Kaczyński nie chce, by w Polsce zamiast złotówki było euro. - Nie będzie na to zgody opinii społecznej - przyznał.
Pytania o te sprawy zadawali Kaczyńskiemu wrocławianie, ale nie osobiście - tylko na kartkach. Na te dotyczącego oferty PiS dla Dolnego Śląska, nieobecności i małej aktywności ugrupowania we Wrocławiu prezes nie odpowiedział.
Chętnie odpowiadał za to na inne kwestie.
Co pan sądzi o obecności trotylu na wraku samolotu, pracy prokuratury i powołaniu międzynarodowej komisji do zbadania przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem?
Kaczyński: Pod czyją presja działa prokuratura, nie wiem. Wiem, że nie prowadzi śledztwa, tylko akcję polityczną w obronie władzy. To, co robi prokuratura, przybiera charakter tragifarsy, bo mówiono najpierw, że nie stwierdzono obecności trotylu, potem - że nie stwierdzono, ale były cząsteczki wysokoenergetyczne, co oznacza trotyl. To jest tak, jak z pijanym człowiekiem, któremu w szpitalu pobiera się krew. Wyniki pokazują, że jest pod wpływem alkoholu, a w dokumentach stoi, że pijany nie jest.
Na międzynarodową komisję śledczą Kaczyński by nie liczył. Powiedział, że nie ma na nią szans i wyjaśnienie tej sprawy musi zostać załatwione wewnątrz kraju.
Jakie PIS ma plany na pierwsze trzy miesiące po objęciu władzy?
Kaczyński mówił, że w czerwcu powstanie nowy program polityczny partii. - Nie sądźcie Państwo, że zostanie on ujawniony. Tu trzeba ostrożności - mówił dodając, że jakby dzisiaj jego ugrupowanie dostało władzę, to sobie z rządzeniem poradzi.
Co prezes sądzi o manipulacji w filmie "Pokłosie"?
Kaczyński: To jest film łajdacki, gdzie dochodzi do profanacji. Mamy w Polsce wewnątrzpolski antypolonizm. Jest nieprawdopodobnym skandalem, że ten film dostał dotację z instytutu filmowego. To oznacza, że finansujemy antypolska kampanię. To oznacza również kompromitowanie kraju, nie tylko z okresu II Wojny Światowej, ale także dzisiejszego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?