Fani Legii powołują się na dwa artykuły Konstytucji RP i twierdzą, że władze wrocławskiego klubu nie mają prawa ograniczać "obywatelom dostępu do dóbr kultury, w tym widowisk sportowych (art. 73)" oraz "że nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny (art. 32)". Według nich niesprzedawanie biletów ludziom z mazowieckiego to właśnie taki rodzaj nieuzasadnionej dyskryminacji.
Przypomnijmy, że kupno biletu on-line lub bezpośrednio w kasie przed meczem to jedyny sposób, by kibic stołecznego zespołu wszedł na piątkowy mecz, bowiem oficjalnie warszawianie mają zakaz uczestnictwa w wyjazdowych meczach swojej ekipy zorganizowaną grupą.
Śląsk odpiera te zarzuty i mówi, że jego działania są zgodne z prawem. - Chyba pierwszy raz w historii naszego klubu wprowadziliśmy taki zakaz. Przykro nam z tego powodu, ale bezpieczeństwo jest dla nas najważniejsze - mówi rzecznik WKS-u Michał Mazur i jednocześnie dodaje, że prawo dopuszcza taki zakaz i wielokrotnie był ono już stosowany. - Przypomnijmy, że jakiś czas temu kibice z Wrocławia nie mogli kupić wejściówek na mecz z Zagłębiem w Lubinie - dodaje Mazur.
- Mijają lata, a organizatorzy meczów piłkarskich nieustannie naruszają prawa kibiców. Postawa władz Śląska nie jest tu wyjątkiem, co nie jest jednak żadnym usprawiedliwieniem. Działacze z Wrocławia wpisali się na niechlubną listę klubowych włodarzy, dla których fani piłkarscy stanowią jedynie problem - piszą warszawscy kibice na stroni legionisci.com.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?