Do współpracy przy projekcie zaproszono tym razem włoskiego skrzypka Stefano Montanari. Wprawdzie nie jest on osobowością na miarę tych, z jakimi polscy muzycy mieli już okazję grać, a nawet nagrywać płyty (m.in. Rachel Podger), ale okazał się katalizatorem niezwykłego procesu muzycznego, jaki dokonał się w niedzielę w Sali Wielkiej ratusza.
Melomani chyba instynktownie wyczuli, że będzie to wieczór wyjątkowy, bo w pojemnym przecież wnętrzu zabrakło miejsc, a niektórzy wspólnie podsiadali krzesła. Muzyka włoska, która wybrzmiała (Francesco Geminianiego, Pietro Locatelliego, Antonio Vivaldiego) to nie od dziś silny atut AdS. Niegdyś zachwycali porywającymi wykonaniami koncertów Vivaldiego.
Tym razem dali popis już nie tyle wirtuozerii, ale raczej mistrzowskiego budowania klimatu w muzyce. Dawno nie słyszałam tak koronkowo wycyzelowanego utworu, jak Concerto grosso op. 7 nr 6 Locatelliego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?