Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bandyci też lubią sobie popisać

Piotr Kanikowski
We wrześniu ruszyły w Lubinie aresztowania. 22 osoby trafiły dotąd za kraty
We wrześniu ruszyły w Lubinie aresztowania. 22 osoby trafiły dotąd za kraty Piotr Krzyżanowski
W internecie trwa dyskusja, kto kogo wydał policji, kto do kogo strzelał, kto frajer, a kto rządzi w Lubinie.

Trafiliśmy na kilka internetowych adresów, które odwiedzają lubińscy gangsterzy lub osoby z ich otoczenia. W charakterystyczny sposób, wulgarnym slangiem wzorowanym na więziennej gwarze, omawiają kryminalne newsy z Zagłębia Miedziowego.

W komentarzach gęsto od ksywek z półświatka: Kwinto, Pokora, Pieluch, Ciutel, Kowal, Samek, Igor... Dyskusja - o tym, kto kozak, a kto frajer, kto spękał, kto nadał, a komu szacun - jest odbiciem gangsterskich potyczek, jakie dwie grupy bandytów (tzw. kibice i chłopcy z miasta) toczą na lubińskich ulicach.

W tym bandyckim maglu można się dowiedzieć rzeczy, o których nie piszą w gazetach. "Mam 17 lat i nawet ja wiem, że to Kwinto strzelał na BP." - napisał Fotel (chodzi prawdopodobnie o tajemniczą strzelaninę z 13 września br.).
Ktoś (nick: Wstyd) drwi z kibiców, że w weekend wskakują w bambosze i włączają telewizor, bo boją się pojawić na mieście: "Kibiców jest stu, chłopaków 20 maxi, a mają bramki, stoją na pół z poznaniakami w brodw. (Brodway - modny klub otwarty pięć miesięcy temu w Lubinie - dop. red.) A kibice? Nigdzie, w dupie, taka prawda".

Ktoś (nick: Muszę To Napisać) przyznaje Wstydowi rację: "Chodzę na mecze, słyszę co gadają moi starsi koledzy, że Zagłębie górą, że nasze chłopaki to kozaki, ale od roku ani w piątek ani w sobotę nie widzę od nas nikogo ani w Beatce, ani w centrum, ani Brodway, nawet po marketach nikogo nie widać, nigdzie. Dlaczego? Wiem że ciągle ktoś ich terroryzuje, to po co tak nam gadają". (Beatka - inny lubiński lokal - dop. red.).

Padają ksywy tych, którzy "dali z dupy", czyli donieśli na policję ("Kazik kibic dał 50 osób, swoich 3 lata temu, teraz pokora chciał siekierką zranić a że się nie udało he he to daje"). To jest również miejsce, w którym można odwołać się do sumienia bandyty, który zadenuncjował niewinnego policji ("Wiedz, frajerze, że przez to wskazanie chłopak może siedzieć niewinnie, a on tam nie będzie myślał przez ten czas jak tobie przebaczyć tą pomyłkę".
Skruszeni przepraszają tak jak np. internauta o nicku Przeprosiny ("Chciałem oficjalnie przeprosić za zachowanie jednego z naszych hzl, za to że niesłusznie pomówił pewne osoby na policji").

Czasem zaloguje się ktoś, kto wyzwie dyskutantów od konfidentów i zruga, że niebezpiecznie mielą jęzorami. ("Tu wypowiadają się tylko same parówy, co na spacerniku za nimi wołają: ...ać S(...) i jego baranów"). Ale komentarze nie ustają.

Przerażająco robi się, kiedy w tę bandycką dyskusję wplata się głos ofiary. 25 sierpnia, na jednym z wytropionych przez nas portali, jakiś internauta napisał kulfonami: "To jeden z grupy lubińskiej. Oni zabili mi syna. Stali się brutalni również dla innych i spotka ich za to kara".

Adres serwisu, który szczególnie upodobali sobie lubińscy bandyci, podesłaliśmy do Wojewódzkiej Komendy Policji we Wrocławiu.
- Z wielką chęcią się temu przyjrzymy - zapewniali nas policjanci.
- Wiemy o tej stronie - mówi Elwira Buczek z lubińskiej komendy.

Od maja specjalna grupa powołana przez komendanta głównego policji rozpracowuje lubińskie grupy przestępcze. Są efekty, choć mieszkańcy wciąż jeszcze nie czują się bezpiecznie. W piątek pochowano Samuela P., zastrzelonego przez nieznanych sprawców w nocy z 7 na 8 grudnia. Jego dziewczyna została ranna.

Ranny jest też młody mężczyzna, do którego zamachowcy strzelali pod koniec listopada przez okno klubu bokserskiego. Lubinianin - ochroniarz z dyskoteki - został polany łatwopalną substancją i podpalony w swoim samochodzie. Inny stracił oko. W marcu od ciosu zadanego siekierą zginął podczas bójki młody człowiek, który próbował schronić się przez bandytami w Polkowicach. Według naszych informatorów lokalni gangsterzy walczą między sobą o wpływy z haraczy i handlu narkotykami. W mieście pokazuje się też grupa leszczyńska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Bandyci też lubią sobie popisać - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska