Daniel Chojnacki odpowiedzialny za politykę rowerową magistratu nie przesądza, w jaki sposób zostaną stworzone. - Teraz za wcześnie na takie stwierdzenia - mówi Chojnacki. - Możliwe, że zostaną wydzielone z jezdni, z chodników lub wytyczone w miejscu, gdzie nikomu nie będą przeszkadzały.
Tzw. oficer rowerowy nie wyklucza również, że zarówno jezdnia, jak i chodnik zostaną zwężone. Z uzyskanego miejsca powstanie rowerostrada. - Takie trasy są we Wrocławiu bardzo potrzebne. Wybraliśmy te trzy jezdnie, ponieważ według naszych badań, tamtędy dziennie przejeżdża najwięcej rowerzystów - tłumaczy urzędnik.
W przypadku zabrania jednego z pasów dla aut, mogą się pojawić gigantyczne korki. Już teraz ulica - przede wszystkim - Legnicka, bardzo często jest zakorkowana. Trudno sobie wyobrazić, że w ciagu kilku lat (bo wtedy powstaną rowerostrady) rowerzyści będą większością uczestników ruchu.
Przykładowo, przez ulicę Powstańców Śląskich dziennie przejeżdża nawet 4 tysiące rowerzystów.
Oprócz tego, że rowerostrady będą szerokie, to na skrzyżowaniach zielone światło na cyklistów będzie paliło się dłużej, niż obecnie. Na koniec przypomnijmy, że w tych trzech miejscach istnieją już drogi rowerowe - niższej klasy. Czy szerokie trasy do rowerzystów, kosztem kierowców i pieszych, to dobry pomysł?
A tak jeździliśmy po Wrocławiu na rowerach przed laty. Zobacz też więcej zdjęć w naszej galerii powyżej tekstu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?