Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka: Impel nie ugrał nawet seta (ZDJĘCIA)

PW
W ekstraklasie siatkarek zawodniczki Impelu Wrocław uległy Tauronowi MKS Dąbrowa Górnicza 0:3 (20:25, 21:25, 12:25).

To już pewne: jeszcze przedstartem Orlen Ligi wskazywane na faworytki rozgrywek siatkarki Impela Wrocław pierwszą rundę części zasadniczej sezonu zakończą z zaledwiejednym zwycięstwem przedwłasną publicznością. W sobotę w swojej ostatniej próbie uległy w trzech setach wiceliderowi - Tauronowi MKS Dąbrowa Górnicza. Po 7. spotkaniach podopieczne Rafała Błaszczyka z 4 punktami zajmują przedostatnie miejsce, a jeśli dziś Białystok nieoczekiwanie pokona za 3 oczka na wyjeździe Budowlanych, to wroc-ławianki będą nawet zamykały tabelę.

- Jestem z dziewczynami na co dzień. Widzę, ile pracują i z jakim zaangażowaniem podchodzą do swoich obowiązków. Mamy jeszcze problem z przełożeniem tego, co robimy na treningach, na mecz. Cały czas wierzę, że przyjdzie taki moment, kiedy postawimy kropkę nad "i" - powiedział szkoleniowiec.

W sobotę Impel po raz kolejny w tym sezonie tylko fragmentami prezentował dobrą siatkówkę. Znów okazał się jedynie tłem dla rywala. W ostatnich dwóch meczach - na 6 rozegranych setów - ekipa trenera Błaszczyka aż 3-krotnie nie potrafiła przekroczyć granicy 14 punktów.

Tym razem wrocławianki lepiej spisywały się na przyjęciu, ale gorzej było z wykańczaniem ataków. Rywalki zdobyły ponad dwa razy więcej punktów z kontry niż gospodynie (14 oczek Impela, 30 - MKS-u). W pierwszym składzie Kim Staelens zastąpiła Marta Haładyn. - Była to dobra decyzja. Pierwsze dwa sety z Dąbrową chyba były naszymi najlepszymi w tym sezonie. Nie był to słaby mecz. Gdyby po dwóch pierwszych setach było 1-1, chyba nikt nie byłby zdziwiony - ocenił prezes klubu Jacek Grabowski. - W sobotę mecz wyglądał jak wyglądał, ponieważ wreszcie w naszym zespole była wystawa. Niestety, jeszcze to nie jest rozegranie, ale wcześniej nie mieliśmy nawet wystawy - dodał.

W pierwszym secie przeważały przyjezdne, dopiero podwójna zmiana Haładyn-Mroczkowska i Konieczna-Staelens pozwoliły zniwelować 5-punktową stratę do stanu 17:19. Wtedy szkoleniowiec zdecydował się na zmianę powrotną i wrocławianki przegrały seta do 20.

Drugą partię znakomicie zaczęły gospodynie. Kryzys przyszedł przy stanie 20:17. Wówczas straciły 7 punktów w jednym ustawieniu, a następnie uległy do 21. Potem na parkiecie istniał już tylko Tauron. Nie skutkowa-ły żadne przerwy ani zmiany, na które decydował się trener Błaszczyk.

Co lub kto jest powodem słabych wyników Impelu w tym sezonie, zapowiadanym na wyjątkowy? - Przyczyn ma szukać trener, a jeśli on nie jest w stanie ich znaleźć, to będę musiał zareagować. Podobnie będzie, gdy uznamy, że trener przeszkadza zespołowi. Na ten moment nie ma takich wniosków - zapewnił prezes.

Impel Wrocław - MKS Dąbrowa Górnicza 0:3 (20:25, 21:25, 12:25)

Impel: Konieczna (7), Wilson (5), Jaszewska (5), Pyziołek (6), Haładyn (1), Djurisić (6), Medyńska (libero) oraz Staelens, Rosner i Polak (1)
MKS: Tokarska (4), Leys (6), Kaczor (13), Śliwa (1), Skowrońska (10), Plchotova (10), Scchiotti (libero) oraz Liniarska (4) i Staniucha-Szczurek (7)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska