Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od stycznia do lekarza tylko z dowodem. Ale nie wszędzie

Magdalena Kozioł, wsp. E. Chojna, A. Gierak
Janusz Wójtowicz
W trzech województwach: mazowieckim, świętokrzyskim i kujawsko-pomorskim testy nowego systemu zaczęły się w połowie października. Dolnośląski oddział NFZ zapewnia, że w naszym regionie też powinno pójść sprawnie. Pierwsze informacje o elektronicznej weryfikacji uprawnień pacjentów do leczenia pojawiły się na stronie internetowej Funduszu w ubiegłym tygodniu.

- Czekamy na wnioski od świadczeniodawców, którym pod koniec listopada zorganizujemy szkolenie - tłumaczy Joanna Mierzwińska, rzecznik NFZ we Wrocławiu. Dodaje, że każdy lekarz czy szef przychodni lub szpitala, który się już teraz zgłosi do NFZ, od razu otrzyma dostęp do systemu i będzie mógł go przetestować.

Zdania na temat nowego systemu są podzielone. Jacek Worobiec, prezes przychodni Medicus w Lubinie, uważa, że takie rozwiązanie ułatwi pracę: - Nawet nie lekarz, ale pracownicy rejestracji za pomocą sieci on-line mogliby w ten sposób zweryfikować uprawnienia danego pacjenta, czy ma prawo do bezpłatnego leczenia, czy nie - mówi Worobiec.

- To może przynieść duże oszczędności państwu, ale dzięki temu możemy też uniknąć oskarżeń pod adresem lekarzy, że leczą pacjentów bez ubezpieczenia. Z drugiej strony jest to paradoks, ponieważ prywatne sieci medyczne już dawno stworzyły taki system weryfikacji pacjentów, a państwo tego nie zrobiło do tej pory.

Wiesława Świta, kierująca przychodnią przy ul. Ziemowita we Wrocławiu, jest sceptyczna. - A kto będzie płacił za pacjenta bez ubezpieczenia? - pyta. - Mam obawy, że Fundusz wszystko sprawdzi, a rachunek my dostaniemy. To znaczy, że za wizytę takiego chorego nie otrzymamy pieniędzy.

Do tej pory u lekarza musieliśmy udowodnić, że mamy opłacone składki zdrowotne, pokazując książeczkę zdrowia czy zaświadczenie RMUA. Od nowego roku nie będzie to już nasze zmartwienie ani placówek zdrowia, tylko NFZ-u.

Pacjentom nieuprawnionym nie będzie opłacało się składać fałszywych oświadczeń. Bo Fundusz wszystko sprawdzi, a potem zacznie ścigać takiego pacjenta za koszty leczenia. Jeżeli okaże się jednak, że pacjent posiadał uprawnienie do świadczeń, a nie został zgłoszony do ubezpieczenia przez pracodawcę, nie poniesie żadnych kosztów.

Nie wszędzie jednak do lekarza dostaniemy się "na dowód". Placówki, które nie chcą wprowadzać nowego systemu, będą przyjmować chorych na starych zasadach

Tymczasem od poniedziałku NFZ będzie na Dolnym Śląsku zachęcał mieszkańców, by nie zapomnieli ubezpieczyć siebie i dzieci, a także sprawdzili, czy robi to ich firma.

Dotyczy to także pacjentów, którzy po nowym roku zmienią miejsce zatrudnienia. Powinni poinformować nowego pracodawcę o członkach rodziny, których należy zgłosić do ubezpieczenia zdrowotnego. Plakaty na ten temat pojawią się m.in. na porodówkach, na uczelniach wyższych, a nawet w szkołach.

Fundusz liczy, że nieuprawnionych osób będzie naprawdę niewiele. A ile ich jest dzisiaj np. na Dolnym Śląsku, tego nie wiadomo. Porozumienie Pracodawców Ochrony Zdrowia, które uważa, że część pacjentów może mieć problem z dostępem do świadczeń po nowym roku, ocenia, że w całym kraju jest około 4 milionów ludzi bez ubezpieczenia zdrowotnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska