- W mediach pojawiła się wczoraj informacja, że dostaliśmy pieniądze, ale to nieprawda - przyznaje kapitan Śląska Wrocław Sebastian Mila. - Mamy zapewnienia od prezesa, że w ciągu tygodnia-dwóch pieniądze otrzymamy - dodaje.
Przypomnijmy, że władze miasta wciąż czekają na spotkanie z przedstawicielami Zygmunta Solorza, by określić dalszą strategię finansowania mistrzów Polski. Od kilkunastu dni w magistracie twierdzą, że czekają na kontakt z drugiej strony, ale tego nie ma. Pieniędzy tymczasem brakuje.
- W tej chwili oczekujemy na pieniądze od Ekstraklasy. Wydaje mi się, że to, czy będzie ewentualne opóźnienie i tematy pokrewne to nie są sprawy, o których powinienem informować zainteresowanych przez media. Jest to oczywiste, że jak wszystkie kluby piłkarskie bez wsparcia właścicieli nie zachowamy płynności finansowej, ale to, czy pieniądze dla zawodników będą 10 lub 15 listopada, jest rzeczą wtórną. To nie są nasze jedyne comiesięczne zobowiązania i my to musimy zawsze jakoś spiąć. Jako zarząd robimy wszystko, aby ewentualne perturbacje jak najmniej odbijały się na drużynie. Oczywiście, jeśli tylko pojawi się sytuacja, która może być niestandardowa, to zawodnicy zostaną o niej poinformowani w pierwszej kolejności - mówił nam niedawno Piotr Waśniewski, prezes WKS-u.
To nie pierwszy raz kiedy pensji nie ma w wyznaczonym terminie. W kwietniu tego roku klub musiał wybierać: podatki czy wypłaty. Wybrał to drugie i Urząd Skarbowy na kilka dni zablokował mu konta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?