Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nocny absurd na Dworcu: Bufet otwarty, ale ochrona nie pozwala tam iść

Bartosz Józefiak
Czekasz nocą na pociąg we Wrocławiu i naszedł Cię głód? Zapomnij, że zjesz coś ciepłego w normalnych warunkach. Zarządca dworca odsyła podróżnych do budki z hot-dogami, gdzie trzeba stać na mrozie. Co ciekawe, przez całą dobę w budynku czynny jest bufet, gdzie można wygodnie usiąść. Ale tylko w teorii, bo żeby tam dojść trzeba złamać przepisy. Zamiast ciepłego posiłku, będziemy mieli problem z ochroniarzami.

Od połowy października dworzec główny PKP zamykany jest między północą a czwartą rano. W tym czasie pasażerowie mogą korzystać z pawilonu południowego. Całą dobę jednak w holu głównym działa bufet.

- Bufet cały czas jest otwarty, a ochroniarze nie pozwalają tam wejść - opowiada nam Gabriela Kownat, która co dwa tygodnie przyjeżdża nocą do Wrocławia ze Szczecina. - Dwie godziny krążyłam w nocy po holu, czekając na pociąg. To absurd. Nie można się nawet napić gorącej herbaty.

Minionej nocy o godzinie 3 w holu głównym spotkaliśmy kilkunastu pasażerów czekających na pociąg. Rzeczywiście, dojścia do bufetu cały czas pilnują ochroniarze. Co ciekawe, sami od czasu do czasu zaglądają do środka.

Pracownicy bufetu nieoficjalnie przyznają, że choć dojście do nich jest zamknięte, oni czekają na klientów przez cały czas. - Czasami co odważniejsi pasażerowie przemykają do środka, by wpaść do nas na herbatę - opowiada jedna z pracownic. - Nie widzimy większego sensu w takim rozwiązaniu.

Widzi go jednak zarządca dworca. Jak tłumaczy Bartłomiej Sarna, rzecznik prasowy spółki PKP S.A. we Wrocławiu, przerwa jest konieczna, by można było dworzec obiekt posprzątać.

- W tym czasie cała obsługa podróżnych przenoszona jest do Pawilonu Południowego, gdzie podróżni w komfortowych warunkach mogą oczekiwać na pociąg. Czynna jest klimatyzowana poczekalnia, kasy biletowe i toalety - mówi rzecznik.

Bartłomiej Sarna tłumaczy, że godziny zamknięcia holu dworca nie są przypadkowe, gdyż wtedy jest najmniejszy ruch podróżnych. Dodaje on, że hol nie różni się od innych obiektów w mieście, które działają w określonych godzinach. Dojścia tylko do bufetu nie można jednak uruchomić, bo wszyscy najemcy muszą być traktowani tak samo.

- Dodatkowo przy Pawilonie Południowym całodobowo działa jeden punkt gastronomiczny - przyznaje rzecznik.

Punkt gastronomiczny, czyli budka z hot-dogami i hamburgerami, faktycznie działa nawet w nocy. Jego klienci nie mają jednak gdzie usiąść. No chyba, że na dworze.

- Do tej pory nie mieliśmy żadnych uwag podróżnych w sprawie zamykania holu dworca na noc. Nie zgłaszali nam również potrzeby uruchomienia dodatkowych punktów gastronomicznych w godzinach od północy do 4 rano - kończy Bartłomiej Sarna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska