Tunele pod placem Dominikańskim do remontu. Czeka nas paraliż centrum miasta?

Jeśli prace nie zostaną szybko wykonane, tunele mogą zostać zamknięte, bo będzie im groziło zawalenie. Przez ostatnich kilkanaście lat były wykonywane jedynie prace kosmetyczne.

- Szacujemy, że w ciągu roku wyremontujemy jeden obiekt. Jeden remont potrwa około pół roku, najpewniej od kwietnia do października - dodaje Ewa Mazur.

Zamknięcie na taki długi czas tuneli sparaliżuje Wrocław. Na placu Dominikańskim, w godzinach szczytu, i tak zawsze są wielkie korki. Trudno wyobrazić sobie jazdę przez centrum po wyłączeniu tych obiektów.

Ale - niestety - jest jeszcze gorsza ewentualność. Możliwe, że podczas remontu tuneli nie będzie możliwości jazdy po samym placu Dominikańskim. Ograniczenie ruchu dotyczyłoby zarówno tramwajów, jak i samochodów osobowych. - Jeśli będzie taka konieczność, to zakładamy, że tylko w godzinach nocnych - uspokaja Ewa Mazur.

Prawdziwy armagedon komunikacyjny czeka nas w sytuacji, gdy zamknięta (na czas remontu, który też jest pilny i konieczny) zostanie estakada na tzw. pl. Społecznym i zbiegnie się to w czasie z pracami w tunelach. Estakada ma być naprawiana w przyszłym roku.

Teraz miasto przygotowuje budżet na 2013 rok. Nie wiadomo, czy znajdą się w nim środki na remont tuneli pod placem. W Zarządzie Dróg i Utrzymania Miasta twierdzą, że powinny. Szacuje się, że modernizacja jednego będzie kosztować ok. 3,5 miliona złotych.

Dlaczego tunele są w tak złym stanie? - Powstały w latach 70. ubiegłego wieku - mówi profesor Jan Biliszczuk, specjalista od mostów, tuneli i estakad. - Epoka Gierka nie słynęła z jakości. Nie było nawet nadzoru budowlanego, bo uznano że socjalistyczne przedsiębiorstwa nie mogą źle funkcjonować - mówi naukowiec. - W efekcie używano złej jakości materiałów budowlanych, np. dosypywano popiół do piasku.

Tunele pod placem Dominikańskim powstały w 1978 roku. To jedyne tego typu obiekty we Wrocławiu.