Zajęcia się sprawą wymagał wojewoda dolnośląski. Pod koniec kwietnia rada nie udzieliła Robertowi Raczyńskiemu absolutorium za 2007 rok. Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym, w takiej sytuacji powinna zdecydować, czy chce przeprowadzić referendum nad odwołaniem włodarza gminy.
W czwartek w jawnym imiennym głosowaniu za referendum było ośmiu radnych, przeciwko - czternastu, w tym m.in. przewodniczący Marek Bubnowski. Wcześniej niejednokrotnie krytykował posunięcia Roberta Raczyńskiego.
Przed głosowaniem radny Sebastian Chojecki z Prawa i Sprawiedliwości przekazał decyzję zarządu okręgu tej partii, że jeśli przedstawiciele PiS będą głosować za referendum, zostaną pozbawieni członkostwa w partii.
Marek Bubnowski miał więc trudny orzech do zgryzienia. Z jednej strony, przymuszony przez wojewodę, musiał wnioskować o referendum, z drugiej jako członek PiS nie chciał narazić się partyjnym władzom.
- Zastosowałem się do dyscypliny partyjnej - powiedział nam po głosowaniu.
O wynik głosowania spokojny był asystent prezydenta Damian Stawikowski. Robert Raczyński tradycyjnie na sesji się nie pojawił. Przysłał jedynie swoich najbliższych współpracowników.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?