- W tej chwili organizacja tego pojedynku we Wrocławiu jest już potwierdzona i zgłoszona oficjalnie do Międzynarodowej Federacji Tenisowej ITF - mówi Jan Walków, prezes Dolnośląskiego Związku Tenisowego. - Zawodnicy będą rywalizowali na twardej nawierzchni Decoturf, która zostanie rozwinięta w Orbicie. W Pucharze Davisa to gospodarz meczu ma prawo wyboru nawierzchni, a nasi tenisiści optowali za taką, ponieważ przylecą do Wrocławia prosto z Melbourne, gdzie na twardych kortach rozgrywany będzie wielkoszlemowy turniej Australian Open - dodaje szef DZT.
W reprezentacji Polski zobaczymy najpewniej brylującego teraz w Paryżu Jerzego Janowicza, lubinianina Łukasza Kubota oraz nasz debel eksportowy: Marcin Matkowski i Mariusz Fyrstenberg.
Mecz Polska - Słowenia zainauguruje rozgrywki w grupie I strefy euro-afrykańskiej Pucharu Davisa (bezpośrednie zaplecze Grupy Światowej), do której nasi tenisiści wrócili po rocznej przerwie. Jeśli w przyszłym roku Polska reprezentacja pokona Słowenię, następnie Republikę Południowej Afryki oraz ostatniego rywala, awansuje do elitarnego grona, w którym występują najlepsi. Oczywiście do tego jeszcze daleka droga, ale jej początek będzie we Wrocławiu.
Najlepsi obecni słoweńscy tenisiści to: Greg Zemlja (52. w rankingu ATP), Aljaz Bedene (87) i Blaza Kavcić (93).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?