Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna: Pomaga selekcjonerowi kadry i walczy o awans dla Śląska

Paweł Pluta
Jacek Będzikowski aysten trenera kadry Polski i rozgrywający Śląska Wrocław.
Jacek Będzikowski aysten trenera kadry Polski i rozgrywający Śląska Wrocław. JAROSLAW JAKUBCZAK
Z Jackiem Będzikowskim, II trenerem reprezentacji Polski piłkarzy ręcznych i rozgrywającym Śląska Wrocław, rozmawia Paweł Pluta.

Gratuluję udanego debiutu w roli asystenta nowego selekcjonera kadry Niemca Micha-ela Bieglera. Jak zwycięstwo z Holandią (33:22 w Płocku) na inaugurację eliminacji ME 2014 wyglądało z ławki trenerskiej?
Początek był nerwowy, bo przestrzeliliśmy kilka sytuacji, ale później mecz ułożył się po naszej myśli. Zagraliśmy mocno w obronie, a w zasadzie pierwsze 20 minut ustawiło wynik.

Pan tłumaczył wszelkie uwagi trenera Bieglera, ale ten ponoć zapowiedział, że zamierza się uczyć polskiego?
Nasz język jest na tyle trudny, że Michaela Bieglera czeka trudne zadanie. Podczas treningów kadry trener porozumiewa się po angielsku, jednak gdy na boisku chce szybko przekazać informacje, mówi po niemiecku, a ja wówczas tłumaczę.

Jak długo zna się Pan z trenerem Bieglerem, który obdarzył Pana zaufaniem i zaproponował stanowisko II trenera reprezentacji Polski?
Poznaliśmy się w 2005 roku, gdy Michael Biegler sprowadził mnie do Wilhelmshavener HV (Bundesliga). Przez kolejne dwa lata był moim trenerem. To perfekcjonista, przykłada wagę do wielu szczegółów. Żyje piłką ręczną, ale potrafi też nawiązać kontakt z zawodnikami.

A jak odbierają niemieckiego szkoleniowca nasi reprezentanci?
Widzę, że odbierają go dobrze. Znam go jako trenera i wiem, że zawsze potrafił do siebie przekonać drużynę. To dobry fachowiec i to pomoże mu z pewnością, aby osiągnąć to z reprezentacją Polski.

W kadrze zadebiutował m.in. Michał Bartczak, skrzydłowy Zagłębia Lubin, którego był Pan trenerem. Jak Pan ocenia jego występ?
Michał zagrał około 20 minut w II połowie i zdobył trzy bramki. Jak na debiut, to bardzo dobrze. Cieszę się, bo to ja poleciłem go do kadry.

Przed wami niedzielny pojedynek z Ukrainą w Zaporożu.
To będzie cięższy mecz niż z Holandią. Ukraińcy nie bywali widoczni na ostatnich wielkich imprezach, ale w wyjazdowym spotkaniu mogą decydować dodatkowe czynniki.

Praca w kadrze umożliwiła Panu występ w jednym meczu Śląska Wrocław (I liga). Nikt w klubie nie miał pretensji?
Nie ma. Taka sytuacja powtórzy się tylko raz. Chcę grać dalej dla Śląska i pomóc w awansie. W kolejnym meczu (10.11 z AZS Biała Podlaska) już wystąpię.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska