- Wiem, że wyrok na mnie jest ostateczny - żali się pani Wanda, 73-letnia emerytka. - Urząd miasta czeka na uzasadnienie i wystąpi o egzekucję długu. A jak zabiorą mi dom?
Trzy lata temu kobieta wycięła według niej starą, chorą sosnę. Ktoś na nią doniósł. Urząd miasta zgodnie z prawem naliczył jej za nielegalną wycinkę 41 tys. zł kary. Decyzję tę podtrzymały Samorządowe Kolegium Odwoławcze i sąd.
Jadwiga Zienkiewicz, wiceprezydent miasta a, także poseł Janusz Mikulicz i ministerstwo ochrony środowiska stwierdzili, że stawki są zbyt drakońskie. Jednak do czasu nowelizacji ustawy będą nadal obowiązywały. Pani Wanda liczy, że prezydent umorzy jej dług, albo go zmniejszy.
Tak zrobiły władze w Starej Kamiennej, zmniejszając karę z półtora miliona do 20 tysięcy.
- Gdy będzie uzasadnienie z WSA i prośba kobiety o umorzenie kary, prezydent na pewno ją rozpatrzy - mówi Arkadiusz Rodak, rzecznik prezydenta. - Na razie za wcześnie mówić, jaką decyzje podejmie.
Współpraca: RS
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
