Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląsk Wrocław przegrywa derbowy mecz z Zagłębiem Lubin 0:2 (RELACJA, ZDJĘCIA, FILM)

Paweł Kucharski, fot. Paweł Relikowski
fot. Paweł Relikowski
W piłkarskich derbach regionu lepsze Zagłębie. Miedziowi pokonali we Wrocławiu Śląsk 2:0. Bramki zdobyli Czech Michal Papadopulos oraz Szymon Pawłowski.

Zaczęło się od mocnego uderzenia. Petardami, wystrzeliwanymi z sektorów kibiców obu drużyn. Było głośno. A że miejscowi odpalili do tego jeszcze race i machali flagami od Pista, to było też kolorowo. Niestety, pirotechnika na meczach piłkarskich zabroniona, więc spiker miał ręce, to znaczy buzię, pełną roboty, bo znacznie częściej niż zwykle musiał nawoływać do zachowania porządku i prosić o kulturalny doping. Bo trzeba dodać, że bluzgów też nie brakowało. A co na boisku?

Bardzo przeciętnie. Po tak zwanym wzajemnym badaniu się lekką inicjatywę przejął Śląsk. Strzelali Łukasz Gikiewicz (obok), Sylwester Patejuk (w ręce bramkarza), a i Przemysław Kaźmierczak nie zwątpił w swoje umiejętności, gdy zdecydował się na uderzenie z około 40 metrów. Niby daleko, ale Gliwa i tak miał problemy z opanowaniem piłki.

Nie można jednak powiedzieć, że Zagłębie tylko statystowało, bo piłkarze gości również zaglądali pod pole karne rywali. Strzał głową Aleksandyra Tunczewa był jeszcze niecelny, ale po półgodzinie gry udało się. Prostopadłą piłkę w szesnastkę zagrał Robert Jeż, a w roli egzekutora wystąpił Michał Papadopulos. Czech trafił przy słupku, a zastępujący Mariana Kelemena Rafał Gikiewicz nie miał nic do powiedzenia. I to tyle jeśli chodzi o pierwszą, bezbarwną na boisku, pierwszą połowę.

W drugiej, zgodnie z oczekiwaniami, Śląsk ruszył do odrabiania strat. Wrocławianie nie mieli jednak kim straszyć. Sebastian Mila był pieczołowicie kryty i z trudem przychodziło mu zagrywanie dokładnych piłek do partnerów. A ci sami też niewiele potrafili zdziałać, przez co zagrożenie pod bramką Zagłębia było jedynie pozorowane.

Tego nie można powiedzieć o lubinianach. Ci, jak już ruszyli do ataku, to mogli, a raczej powinni, zdobyć dwie bramki. I to w odstępie jednej minuty. Najpierw Szymon Pawłowski przegrał pojedynek sam na sam z R. Gikiewiczem, a po chwili Costa Nhamoinesu główkował z kilku metrów, ale znów górą był bramkarz Śląska, popisując się fantastyczną interwencją.

Gdy wydawało się, że zmarznięci kibice nie dostaną już nic poza hukiem petard i wyzwiskami, padł gol. Dla Zagłębia. Prawą stroną znów urwał się Pawłowski i precyzyjnym strzałem w dalszy róg bramki ustalił wynik spotkania na 0:2.

Śląsk Wrocław - KGHM Zagłębie Lubin 0:2 (0:1)

Bramki: Papadopulos 31, Pawłowski 87.

Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Widzów: ok. 18 tys.

Śląsk: R. Gikiewicz - Socha Ż, Kowalczyk, Jodłowiec, Mraz Ż - Patejuk (71 Diaz), Elsner (71 Stevanović), Kaźmierczak, Mila, Sobota - Ł. Gikiewicz.

Zagłębie: Gliwa - Widanow Ż, Banś, Tunczew, Nhamoinesu (70 Lira) - Pawłowski, Bilek, Jeż, Małkowski Ż - Woźniak Ż (83 Wilczek), Papadopulos (90 Sernas).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Śląsk Wrocław przegrywa derbowy mecz z Zagłębiem Lubin 0:2 (RELACJA, ZDJĘCIA, FILM) - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska