Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego straż miejska żeruje na rodzicach chorych dzieci? (LIST)

red.
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Tomasz Hołod
Matka chorego dziecka korzystającego z przychodni rehabilitacyjnej przy ul. Ślężnej skarży się, że od dwóch tygodni straż miejska zakłada blokady na koła zaparkowanych w pobliżu samochodów. "Czy to jest fair żerowanie na rodzicach chorych dzieci?" - pyta wrocławianka zaznaczając, że parkujące na chodniku auta w żaden sposób nie przeszkadzają ani przechodnim, ani innym użytkownikom drogi.

Szanowna Redakcjo!

Piszę do Państwa, ponieważ jestem oburzona i zniesmaczona sytuacją, jaka dzieje się od dwóch tygodni we Wrocławiu przy ul. Ślężnej (róg Swobodnej) pod Przychodnią Rehabilitacyjna i Przedszkolem Integracyjnym Fundacji Promyk Słońca.

Z przedszkola korzystają dzieci niepełnosprawne, potrzebujące Wczesnego Wspomagania Rozwoju, z przychodni - dzieci niepełnosprawne, zagrożone niepełnosprawnością, które mają tam zapewnianą rehabilitację od urodzenia.

Parking przy przychodni jest niewielki, od kilku lat rodzice dzieci parkowali na chodniku przy samej przychodni. Ja sama od ponad dwóch lat jeżdżę z dwójką moich dzieci na wizyty kontrolne i rehabilitację do tej przychodni.

Tymczasem od dwóch tygodniu Straż Miejska zakłada blokady na koła i ściąga z rodziców mandaty, ponieważ po wielu latach przypomniano sobie o zakazie postoju. Zastanawiam się przede wszystkim, dlaczego komukolwiek przeszkadza parkowanie w tym miejscu?

Chodnik jest szeroki, nie ma tam przystanku, parkujące samochody nie zasłaniają widoczności, chodnik jest przy samej przychodni. Jeśli tyle lat nikomu to nie przeszkadzało, to dlaczego nagle teraz?

Zakaz parkowania w takim specyficznym miejscu jest dla mnie totalnym absurdem. Rodzice przyjeżdżają tam z dziećmi na godzinę - czasami kilka godzin zajęć, nie ma w okolicy miejsca, żeby zaparkować auto. Przyjeżdżają tam na leczenie także osoby spoza Wrocławia.

Czy to jest fair żerowanie na rodzicach chorych dzieci? Pomijam już fakt, że wysokość mandatu - 100 PLN to są dwie godziny rehabilitacji dla dziecka. Gdzie mamy parkować?

Dlaczego służby, które powinny pomagać i rozwiązywać problemy trzymają się tylko ściśle litery prawa i nie obchodzi ich rzeczywistość? Kolejny raz rodzic chorego czy niepełnosprawnego dziecka natyka się na mur i brak zrozumienia oraz pomocy.

Piszę do Państwa, bo sama nie wiem co robić i do kogo napisać, aby zniesiono ten absurdalny zakaz parkowania i przestano utrudniać rodzicom i tak w ciężkiej sytuacji, życie.

Pozdrawiam
Agnieszka Kochanowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska