Agnieszka Wardawa, rzecznik Hali Ludowej tłumaczy, że jeszcze przed wejściem firmy Budus przewidywano prace uzupełniające. - Budynek jest zabytkowy i w trakcie remontu wychodziły jeszcze jakieś dodatkowe prace - wyjaśnia Wardawa.
Budus zrobił kosztorys, który opiewał na 10 mln zł. Był on weryfikowany przez władze Hali Ludowej i inspektora nadzoru budowlanego. Na konto katowickiej spółki kwota ta jednak nie trafiła.
Stanie się to dopiero teraz, gdy sprawa płatności trafiła przed oblicze sądu. Dopiero tam okazało się, że Hala uznaje roszczenia wykonawcy i wypłaci je w dwóch ratach.
Co ciekawe, w czerwcu br. prezes Hali Ludowej Bartłomiej Andrusiewicz otrzymał nagrodę w wysokości 60 tys. zł, m.in. za sprawne dokończenie remontu w zeszłym roku.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?