Świdnicki dworzec ma cieszyć, nie szpecić

Budynek dworca kolejowego w centrum Świdnicy już niebawem nie będzie straszył obdrapanymi ścianami i smrodem we wnętrzu. Stanie się wizytówką miasta - takie plany mają samorządowcy, którzy przez cztery lata próbowali przejąć od PKP nieużytkowany i zaniedbany dworzec. W sobotę uroczyście przekazano obiekt miastu, a wczoraj podpisano akty notarialne.

Dworzec Świdnica-Miasto, podobnie jak przejęte już wcześniej od PKP tereny przy ul. Kolejowej, kolej przekazała miastu jako darowiznę. Świdnica jest bowiem jednym z pierwszych w Polsce miast, w których decyzją naczelnika urzędu skarbowego zaliczono wartość dworca w poczet długów PKP wobec Skarbu Państwa. Ten zaś oddał go miastu.

Kiedy wcześniej Świdnica chciała przejąć obiekt, PKP wyceniały go bardzo wysoko - nawet na kilka milionów złotych. Samorząd nie godził się na to, choć już wtedy plany wobec budynku miał ambitne.
- To piękny zabytek w centrum, na bazie którego chcemy stworzyć centrum przesiadkowe - mówi Wojciech Murdzek, prezydent Świdnicy. - Skorzystają na tym podróżni. To ważne również ze względu na planowaną przez samorząd województwa reaktywację połączeń kolejowych do Wrocławia.

Dworzec kolejowy zostanie połączony z autobusowym, dzięki czemu podróżni będą mogli łatwiej korzystać z transportu zbiorowego. Miasto przedłuży też przejście podziemne istniejące pod torami w stronę ul. Kolejowej, gdzie będzie dworzec autobusowy.
Centrum ma być miejscem z dobrą obsługą, wygodną poczekalnią, kasami i kawiarenkami. Planowane jest też przeniesie do obiektu Biura Strefy Płatnego Parkowania.

Również Karpacz od 10 lat stara się o przejęcie dworca PKP. Miasto chce tam utworzyć centrum kulturalne i Muzeum Zabawek. W ostatnich tygodniach udało się sprawę ruszyć do przodu. Dworzec został przekazany przez Skarb Państwa powiatowi jeleniogórskiemu, który będzie pośredniczył w jego komunalizacji na rzecz Karpacza.