Interwencje w tym rejonie miasta zaczęły się przed godz. 1 w nocy. Ostatni raz strażacy wyjeżdżali po godz. 6 na Inflancką. Najwięcej aut, bo aż pięć zostało zniszczonych przy ul. Kiełczowskiej.
Policjanci zajmujący się wyjaśnieniem okoliczności tej sprawy i poszukiwaniem sprawców nie wykluczają, że mogło to być podpalenie. Wrocławscy strażacy też są takiego zdania.
Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji we Wrocławiu, mówi, że pożar zaczął się od trzech aut: fiata 126p, forda transita i opla corsy.
- To od nich ogień przeszedł na kolejne samochody - mówi Paweł Petrykowski.
W nocnych pożarach na Psim Polu na szczęście nikt nie został ranny. Trwa szacowanie strat, jakie ponieśli właściciele samochodów.
Amatorski film nakręcony przy ul. Kiełczowskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?