Hala świeci pustkami. Przypomnijmy - obiekt otwarto w maju. Grafit miał stać się nowym "domem" dla kupców ze zlikwidowanego kiedyś targowiska na Placu Grunwaldzkim. Rzeczywistość okazała się dużo mniej wesoła. Ze 150 stoisk kupieckich w Graficie została połowa, z tego z kolei tylko połowa jest wynajęta. Agencja Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej zdecydowała, że całe pierwsze piętro obiektu, gdzie miały być stoiska handlowe, przeznaczy albo na wynajem pod supermarket albo biura.
- Nie mieliśmy wyboru bo popyt okazał się mniejszy niż zapewniano. Na piętrze będzie albo duży najemca, albo powierzchnie biurowe - tłumaczy prezes ARAW-u Dariusz Ostrowski.
Obecnie agencja próbuje zachęcić kupców, by wynajmowali stoiska na parterze. - Każdy kto skorzysta z promocji do końca października może liczyć na cenę 20 zł za mkw. przez trzy miesiące - tłumaczy prezes. Po okresie promocyjnym stawki się zmienią, ale według prezesa ARAW-u czynsze oczekiwane od handlowców wcale nie są za duże. Chodzi o 60 do 80 zł za metr.
- To o 20 proc. mniej niż w innych obiektach tego typu - tłumaczy. - Ogólnie sytuacja w handlu jest trudna. Jeśli popatrzeć na okolice Grafitu, czyli ul. Nowowiejską bądź Jedności Narodowej, tam co drugi sklep jest pusty. My proponujemy cywilizowany handel w dobrych warunkach o najwyższym standardzie - dodaje.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?