Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Inwestycje Uniwersytetu Medycznego za miliony, a pełne niedoróbek

Anna Gabińska
Parking zamiast 500 miejsc ma mieć po przebudowie 850
Parking zamiast 500 miejsc ma mieć po przebudowie 850 Paweł Relikowski
W świeżo wybudowanym gmachu farmacji Uniwersytetu Medycznego przy ul. Borowskiej wybiła kanalizacja. Tydzień temu. Naprawa trwa do dziś. Zaś pracownicy przeniesieni do tego budynku opowiadają, że trzy osoby z administracji, sprzątające w budynku, miały podtruć się oparami ściekowymi w piwnicy. I trafiły do szpitala. Naukowcy boją się teraz o własne zdrowie.

- Rzeczywiście, miała miejsce awaria w piwnicy budynku, pod windą - przyznaje Jolanta Grzebieluch, rzeczniczka Uniwersytetu Medycznego. Według jej relacji wezwany na miejsce serwis podniósł windę, a pracownicy generalnego wykonawcy, czyli wrocławskiej firmy Wrobis, wypompowali wyciek. - Awaria jest w trakcie usuwania - zapewnia Grzebieluch. - W żadnym momencie nie stanowiła zagrożenia dla zdrowia czy życia kogokolwiek - podkreśla.

U Uniwersytet Medyczny, czyli do niedawna Akademia Medyczna im. Piastów Śląskich we Wrocławiu, właśnie kończy swoją ostatnią inwestycję - przenosiny na ul. Borowską swoich katedr i zakładów oraz wyposaża je, rozstrzygając przetargi. Od projektu do pełnych przenosin, planowanych na 2013 rok, upłynie sześć lat.

Projekt budowy wszystkich ośmiu budynków farmacji rozpoczął się jesienią 2007 r. Podzielono go na dwa etapy: pierwszy, za 71 mln zł, prowadziła firma Wrobis, drugi - za 107,5 mln zł - firma Budimex. Większość pieniędzy na tę inwestycję dała Unia Europejska. Wszystkie budynki są już po odbiorach technicznych.

Do dwóch nowych budynków przy Borowskiej przeniesieni zostali do tej pory pracownicy i studenci sześciu katedr Wydziału Farmacji Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. To bromatologia i dietetyka z pl. Nankiera, biologia i botanika farmaceutyczna oraz podstawy nauk medycznych z ul. Kochanowskiego, biomedyczne analizy środowiskowe z ul. Grunwaldzkiej, toksykologia z Traugutta i chemia leków z Tamki.

Wszystkie te katedry, ze swoimi zakładami, biblioteką i dziekanatem farmacji, mieszczą się w dwóch budynkach, połączonych ze sobą. Widać je jako pierwsze od strony ul. Borowskiej. Gmach ten, zwany Ośrodkiem Badawczo-Naukowo-Dydaktycznym Dolnośląskiej Farmacji ma pustawy jeszcze parking na 120 miejsc (przed samochodami tłoczącymi się przed Akademickim Szpitalem Klinicznym broni się szlabanem), ładne rośliny, a nawet małą fontannę. W czasie przerwy międzysemestralnej UM chce przenieść na Borowską resztę, czyli 14 pozostałych katedr.

W tym świeżo wybudowanym gmachu tydzień temu wybiła kanalizacja. Naprawa wciąż trwa, a pracownicy przeniesieni do tego budynku opowiadają, że trzy osoby z administracji, sprzątające w budynku, miały podtruć się oparami ściekowymi w piwnicy. I trafiły do szpitala. Naukowcy boją się o własne zdrowie.

Kanclerz Uniwersytetu Medycznego Artur Parafiński tłumaczy, że żadna oficjalna informacja dotycząca podtrucia jeszcze nie trafiła do uczelni.
- Przy dużych obiektach zawsze zdarzają się usterki - próbuje uspokajać Parafiński. - Mamy jednak pięcioletnią gwarancję generalnego wykonawcy i w razie potrzeby wzywamy go do wykonania poprawek czy napraw.

Tyle o farmacji. Natomiast znajdujący się w tym samym kompleksie Akademicki Szpital Kliniczny, wcześniejsza inwestycja UM, był budowany - z różną intensywnością - przez 13 lat i ma imponującą historię. Jego pierwszy projekt pochodzi z 1975 roku. Wtedy małżeństwo architektów Marian i Krystyna Barscy z Wrocławia z zespołem wygrali konkurs. Dwa lata później wykonali opracowanie pokonkursowe na 1280 łóżek. 20 lat później - w 1997 r. - uczelnia poprosiła o przerobienie koncepcji na 640 łóżek. Przy tym pracowała już Ewa Barska, córka architektów.

Ostatecznie akademia zdecydowała się na 860 łóżek (dziś jest ich 913). Budowa zaczęła się w 1980 r. od postawienia przepompowni wód opadowych, ścieków, kotłowni, zbiorników oleju opałowego itd. Ta właściwa - budynków klinicznych i zaplecza naukowo-dydaktycznego - w 1989 r. W 2002 r. powstał Akademicki Szpital Kliniczny po połączeniu: Dziecięcego Szpitala Klinicznego i Samodzielnych Publicznych Szpitali Klinicznych nr 3 i nr 5. Z budżetu państwa na prace budowlano-montażowe poszło 439 mln zł, na wyposażenie i sprzęt - 316,6 mln zł.

Szpital kosztował budżet państwa 755,6 mln zł. Mimo tak wielkich nakładów finansowych i długiego czasu budowy, w placówce jest wiele niedoróbek, na które skarżą się tak pacjenci, jak i personel szpitala.

Pracujący tam lekarze skarżą się na ciemne i długie korytarze, po których kilka lat temu próbowali jeździć na hulajnogach. Dyrekcja im tego zabroniła ze względu na bezpieczeństwo. Pracownicy narzekają także na brzydki, PRL-owski wygląd zewnętrzny szpitala. W piwnicach lecznicy zbiera się woda.

Pacjenci denerwują się zaś na zorganizowanie planowej izby przyjęć na korytarzu. Muszą ustawiać się w kolejce do okienek tuż przed pierwszymi windami i usuwać się studentom medycyny, lekarzom i odwiedzającym chorych bliskim. Dyrekcja ASK dojrzała już do decyzji, by zrobić dla nich poczekalnię z systemem numerków kolejkowych w holu głównym, w miejscu wielkiej szatni dla studentów. Ta zostanie przeniesiona do przyziemia. Nowa poczekalnia ma działać w marcu 2013 roku. Projekt nowej aranżacji holu głównego Ewa Barska robi bezpłatnie.

- Rozpoczęliśmy już prace wydłużenia wejścia głównego, co z pewnością przełoży się na to, że w poczekalni będzie cieplej i czyściej - tłumaczy Magdalena Dylewicz, wicedyrektor ds. infrastruktury i logistyki ASK.

Innym problemem jest parking pod szpitalem. Ma 500 miejsc, o które codziennie walczą profesorzy, lekarze, administracja, pacjenci i ich bliscy, stawiając swoje samochody wzdłuż dróg wewnętrznych, na trawnikach i krawężnikach. Uniwersytet Medyczny znalazł jednak firmę Eko Invest z Wrocławia, która ma wybudować dodatkowo 350 miejsc, a także zająć się potem zbieraniem opłat. Z pracami miała ruszyć od listopada, ale nie ma jeszcze wszystkich potrzebnych pozwoleń. Każdy będzie mógł się zatrzymać na 15 minut na drodze wjazdowej przed głównym wejściem szpitala, przed przychodnią i Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym. Opłata za parkowanie ma wynosić między 1,5 zł a 3 zł za godzinę, abonament pracowniczy - maks. 80 złotych miesięcznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wrocław: Inwestycje Uniwersytetu Medycznego za miliony, a pełne niedoróbek - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska