Policjanci przeanalizowali zapisy z monitoringu w autobusie, w którym rzekomo miało dojść do kradzieży lub zgubienia torby z pieniędzmi. Kobieta twierdziła, że wsiadła do autobusu komunikacji miejskiej na ulicy Świeradowskiej i dojechała w okolice dworca PKP - Wrocław Główny. Funkcjonariusze sprawdzali też zapisy z miejskiego monitoringu. Okazało się, że cała historia o zgubionych pieniądzach była fikcją.
Wrocławianka przyznała się do składania fałszywych zeznań oraz powiadomieniu o przestępstwie, którego nie było. Jak twierdziła, powodem takiego zachowania były problemy osobiste i związane z tym problemy finansowe.
Kobiecie prawdopodobnie przedstawione zostaną teraz zarzuty składania fałszywych zeznań oraz powiadomienie o czynie, którego nie było. Może jej grozić nawet do 3 lat więzienia.
O sprawie pisaliśmy w artykule "Wrocławianka zgubiła w autobusie 450 tysięcy złotych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?