Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wesoła będę na starość

Marta Wróbel
Ania Dąbrowska
Ania Dąbrowska Tomasz Hołod
Rozmowa z Anią Dąbrowską, wokalistką i kompozytorką, która właśnie wydała swoją trzecią płytę "W spodniach czy w sukience?".

"Nigdy więcej nie tańcz ze mną" - singiel promujący Twoją najnowszą płytę - wybierałaś sama. Jest przebojowy i brzmi bardzo retro. Bardziej niż Twoje wcześniejsze piosenki. W teledysku i na najnowszych zdjęciach też wyglądasz, jakbyś właśnie wyszła z potańcówki z lat 60.

Lata 50., 60. i 70. fascynują mnie od dawna. Aby uzyskać brzmienie retro na całej płycie, chcieliśmy wypożyczyć stary sprzęt do nagrywania i zarejestrować piosenki w zabytkowym kinie w Międzyrzeczu Podlaskim. Niestety, z różnych powodów się to nie udało. Tak czy inaczej, jestem zadowolona z całości.

Sporo się u Ciebie muzycznie zmieniło od czasów "Idola". Tam śpiewałaś głównie soul.

Moje wcześniejsze fascynacje odeszły na dalszy plan. Zaczęłam zagłębiać się w korzenie czarnej muzyki i zrozumiałam, że Jill Scott, Erykah Badu czy Angie Stone nie wymyśliły prochu. Wszyscy wielcy czerpią z tradycji, przepuszczają ją przez własną wrażliwość, a sukces odnoszą tylko ci, którzy dodatkowo są wyjątkowi i mają silną osobowość.

Ostatnio wraca moda na brzmienia retro, szczególnie spod znaku folk i hippie - wystarczy posłuchać choćby ostatniej płyty bardzo do tej pory elektronicznego zespołu Goldfrapp. Podążasz za światowymi trendami?

Niespecjalnie się staram. Głównie słucham starych płyt: od Neila Younga, po soundtracki z włoskich filmów erotycznych "klasy C" z lat 60. i 70. - to naprawdę świetna muzyka! Dźwięki na "W spodniach czy w sukience?" są dosyć różnorodne. Od klimatów popowych po inspirowane muzyką filmową i disco. Piosenki wybieraliśmy bardzo starannie - z trzydziestu kompozycji na płytę trafiło dziesięć. Do współpracy zaprosiłam także Leszka Możdżera, który zagrał dwie śliczne solówki na fortepianie. Większość tekstów napisałam sama, podobnie było z muzyką. Staram się coraz więcej eksperymentować i mam nadzieję, że na następnej płycie będę jeszcze bardziej odważna.

Będziesz grać na gitarze?

Rzeczywiście, komponuję piosenki na gitarze, ale nie uważam się za żadnego wirtuoza. To takie ogniskowe granie. Nie odważyłabym się, przynajmniej na razie, wykorzystać tego na scenie.

Ostatnio zaryzykowała Natalia Kukulska - zmieniła wyświechtany pop na nowoczesną klubową elektronikę. Kogo na naszym rynku muzycznym podziwiasz?

Niezmiennie Kasię Nosowską i Lecha Janerkę, głównie za lekkość pisania tekstów. Z zespołów zdecydowanie Mitch & Mitch i Baaba.

Nawet te Twoje piosenki, które mają optymistyczne teksty, brzmią melancholijnie. Nagrasz kiedyś coś wesołego?

Prywatnie nie mam w sobie tyle smutku, potrafię żartować z siebie. Jednak do pisania piosenek, najbardziej inspirują mnie smutek i zawiłe relacje między ludźmi. Coś wesołego nagram może... na starość?

Oba Twoje krążki: "Samotność po zmierzchu" i "Kilka historii na ten sam temat" są od dawna platynowe. Każdy z nich sprzedał się w ponadpięćdziesięciotysięcznym nakładzie. Jak to się robi?

To ja wybieram single, które promują moje płyty. Zajmuję się zawodowo muzyką od kilku lat i wydaje mi się, że moja wiedza na temat tego, która piosenka brzmi "radiowo", nie jest mała. Jednak miejsce na liście przebojów to nie wszystko, trzeba starać się przede wszystkim robić dobrą muzykę.

***
Ania Dąbrowska - śpiewa melodyjne, popowe piosenki, inspirowane jazzem i brzmieniami lat 50. i 60. W pierwszej edycji "Idola" zajęła 8. miejsce, ale z laureatów programu to ona zrobiła największą karierę. Zdobywczyni wielu muzycznych nagród, m.in. Fryderyków i Eska Music Awards. Jej trzeci krążek "W spodniach czy w sukience?" ukazał się 16 czerwca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska