Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dręczą zwierzęta za sklepową ladą

Artur Szałkowski
- Ludzka nieodpowiedzialność często odbija się na losie zwierząt - mówi Radosław Ratajszczak
- Ludzka nieodpowiedzialność często odbija się na losie zwierząt - mówi Radosław Ratajszczak Janusz Wójtowicz
Część sklepów zoologicznych należy zamknąć. Ich właściciele bardzo źle traktują swoje zwierzęta.

Świnka morska z pasożytami, koszatniczki (gryzonie z Ameryki Południowej) z chorobami skóry, oblepiona odchodami papuga, żółw z osadem na pancerzu, brudne i cuchnące klatki, a w nich nieświeża karma i zanieczyszczone poidła. To tylko najbardziej drastyczne z nieprawidłowości, których dopatrzyła się lekarz weterynarii w jednym z wałbrzyskich sklepów zoologicznych. Anna Fabian-Puławska kontrolowała punkt sprzedaży zwierząt w towarzystwie pracownic inspekcji handlowej.

- O złych warunkach w sklepie powiadomiła nas klientka. Sprzedano jej chorą świnkę morską - wyjaśnia Jadwiga Kojs, kierowniczka wałbrzyskiej delegatury inspekcji handlowej. - Po zakończeniu kontroli właściciel sklepu dostał mandat 200 zł. Sprawę przekażemy również do prokuratury, bo naruszona została ustawa o ochronie zwierząt.

Ten przypadek nie jest wcale odosobniony. Pracownicy Pogotowia i Straży dla Zwierząt w Trzciance k. Poznania, odbierają podobne sygnały z całej Polski. Problem wynika z nieprecyzyjnych zapisów, dotyczących prowadzenia sklepów zoologicznych. Ich właściciele nie mają obowiązku współpracy z lekarzami weterynarii, jak w przypadku tych, którzy sprzedają zwierzęta gospodarskie.

- Wielu właścicieli sklepów nie ma podstawowej wiedzy o tym, jak opiekować się zwierzętami i kierują się wyłącznie chęcią zysku - tłumaczy Grzegorz Bielawski z Pogotowia i Straży dla Zwierząt w Trzciance. - Niestety, często pozostają bezkarni. Niedawno składałem w komisariacie skargę na właściciela sklepu niedaleko Piły. Policjant śmiał się ze mnie, że chcę ratować chomiki.

Z bezkarnością osób handlujących zwierzętami postanowił skończyć Główny Inspektorat Weterynaryjny. W ubiegłym miesiącu skierował do ministerstwa rolnictwa propozycję zmiany ustawy o ochronie zwierząt.
- Obecne przepisy dotyczą tylko handlu zwierzętami gospodarskimi - tłumaczy Anna Hoffman z Głównego Inspektoratu Weterynarii. - Nie możemy więc wymagać od handlowców, by przed sklepami układali maty dezynfekcyjne lub spisywali dane osoby kupującej chomika lub papużkę.

Powiatowy lekarz weterynarii w Wałbrzychu już zwrócił się do gminy o wykaz działających na terenie miasta sklepów zoologicznych. Będzie rozmawiał z ich właścicielami o nawiązaniu współpracy. Dla dobra zwierząt.
Gdy egzotyczny pupil staje się kłopotliwy, często trafia na bruk
Z Radosławem Ratajszczakiem, dyrektorem wrocławskiego zoo, rozmawia Małgorzata Rabenda

Jakie błędy popełniają właściciele sklepów zoologicznych?

Często półwodne zwierzęta przebywają w suchych terrariach lub odwrotnie. Oświetlenie i temperatura bywają nieprawidłowe. Zwierzęta są trzymane tylko po to, aby dożyły do momentu sprzedaży. W niektórych sklepach warunki są względnie dobre, lecz w wielu - fatalne.

Pozostaje mieć nadzieję, że zwierzaki trafią w dobre ręce.

I z tym bywa różnie. Często ktoś kupuje zwierzę pod wpływem impulsu, a kiedy pupil rośnie, wyrzuca się go na ulicę. A później wybucha panika, bo po trawniku np. pełznie wąż. Wiele osób chce oddać zwierzę do zoo. Mamy takie telefony codziennie.

Jak ludzie tłumaczą, że chcą się pozbyć pupila?

Zwykle twierdzą, że dziecko dostało alergii. Epidemia tej "choroby" przypada na wakacje.

Czy wrocławskie zoo przyjmuje niechciane zwierzęta?

Zoo nie jest z gumy. Nie możemy przyjmować każdej papużki czy legwana. Niestety, ludzka nieodpowiedzialność często odbija się na losie zwierząt.
W latach 2003-2004 trafiło do nas z rąk prywatnych około tysiąca żółwi czerwonolicych w stanie agonalnym: wychudzonych, cierpiących na krzywicę. Wielu nie dało się uratować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska