Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy uzyskali kilkubramkową przewagę (9:4). W miarę upływu czasu Śląsk zaczął odrabiać straty. Z drugiej linii trafiał Przemysław Zadura (najskuteczniejszy w WKS-ie - 7 bramek). W kontratakach brylowali zaś skrzydłowi wrocławskiej drużyny Piotr Swat i Damian Krzywda. Do przerwy był remis po 15.
W drugiej połowie rywalizacja toczyła się głównie pod hasłem bramka za bramkę. W 51 min gospodarze odskoczyli jednak na trzy bramki (27:24). Mimo tego zawodnicy Śląska zdołali odrobić straty, a bardzo dobrze zaczął grać między słupkami Marcin Schodowski.
W końcówce KSSPR Końskie mógł wyjść na prowadzenie, ale na 30 sekund przed ostatnią syreną rzut karny Tomasza Bodasińskiego trafił w słupek. Śląsk miał jeszcze szansę na przechylenie szali zwycięstwa na swoją stronę, ale po faulu na Kamilu Herudzińskim rzut bezpośredni po czasie Przemysława Zadury nie trafił do bramki rywali i mecz zakończył się remisem 29:29.
- Mogliśmy ten mecz przegrać, mogliśmy też wygrać, stąd uważam, że remis jest jak najbardziej sprawiedliwym wynikiem - mówił trener KSSPR Rafał Przybylski.
- Popełniliśmy za duo błędów w ataku. Mieliśmy za gorące głowy. Uważam jednak, że pokazaliśmy iż potrafimy walczyć i mimo kilku bramek przewagi KSSPR-u odrobiliśmy straty. Mogliśmy wygrać, ale równie dobrze przegrać. Pierwsza liga jest wyrównana i będzie w niej jeszcze kilka niespodziewanych rezultatów - podsumował trener Śląska Tomasz Folga.
W sobotę 13 października jego podopiecznych czeka kolejny trudny wyjazd, tym razem do spadkowicza z PGNiG Superligi - Nielby Wągrowiec.
Do hali Orbita Śląsk wróci w niedzielę 21 października (godz. 12.30), kiedy podejmie ŚKPR Świdnica.
KSSPR Końskie - Śląsk Wrocław 29:29 (15:15)
KSSPR: Witkowski, Kornecki - Laskowski 8, Biegaj 6, Bodasiński 5, Kubała 5, Dobrowolski 3, Bąk 2, Grabarczyk, Maleszak, Kiryłow, Pilarski, Słonicki, Sroczyński.
Śląsk: Pawlak, Schodowski - Zadura 7, Swat 6, Krzywda 5, Będzikowski 4, Grobelny 3, Szabat 3, Herudziński 1, Jędrzejewski, Wróblewski. W dramatycznych ostatnich 30 sekundach szansę na zwycięstwo miały oba zespoły. Najskuteczniejszym zawodnikiem WKS-u był Przemysław Zadura (na zdjęciu), który zdobył 7 bramek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?