Aresztowanie trzynastu podejrzanych nie zakończyło wojny gangów w Lubinie. W mieście wciąż płoną samochody i słychać strzały. Policja, krytykowana m.in. przez radnych z komisji bezpieczeństwa i kontrolowana przez komendę wojewódzką, najwyraźniej nie radzi sobie ze zorganizowaną przestępczością.
Jak twierdzą nasi informatorzy, do tej pory spalono w mieście co najmniej dziesięć samochodów. Trzy z nich na osiedlu domków jednorodzinnych przy wyjeździe na Osiek. Pod koniec sierpnia oblano benzyną i podpalono w jednym z tych samochodów mężczyznę. Wcześniej został ugodzony w czasie bójki nożem. Ostatnie spalenia aut z jesieni policjanci zakwalifikowali jako samozapłon.
W listopadzie aresztowano ośmiu młodych ludzi w wieku 20-27 lat podejrzewanych o wymuszenia rozbójnicze. To była spektakularna akcja policji, na którą zaproszono dziennikarzy i ogłoszono koniec wojny gangów. - Problemu już nie ma - uważa Elwira Buczek z lubińskiej policji.
Podejrzani mieli wymuszać haracze od właścicielki pubu na lubińskim blokowisku.
Nie minął tydzień, a w Lubinie znowu było słychać strzały. 25 listopada o godz. 20.30 przez okno klubu bokserskiego oddano co najmniej pięć strzałów do ćwiczących. Dwie kule trafiły w 24-letniego mężczyznę - jedna w bark, druga w kość miednicy. Postrzelony lubinianin trafił na intensywną terapię w szpitalu. Prawdopodobnie to on był celem zamachowców. Jak ujawnia prokuratura, ofiara była już notowana, m.in. w związku z bójką z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
- Po aresztowaniach sytuacja uspokoiła się - przyznaje Romuald Brzeziński z Prokuratury Rejonowej w Lubinie. - Mamy jednak świadomość, że problem dalej istnieje, o czym świadczyć może ostatnie wydarzenie.
Prokuratura przyznaje, że porachunki gangsterskie zaczęły się w mieście w marcu od bójki, w którym zginął młody mężczyzna. Jak ustaliliśmy, wtedy część osób wyszła z więzień i rozpoczęła się walka o wpływy i rozliczenia finansowe. Mówi się o rynku narkotykowym. Do eskalacji doszło latem, gdy na ulicach miasta płonęły samochody.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?