18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szymon jest po pierwszej operacji

Edyta Golisz
Półroczny Szymonek jest już po operacji jednego oka
Półroczny Szymonek jest już po operacji jednego oka Arkadiusz Ławrywianiec
Półroczny Szymonek Jakubowski, który cierpi na ciężką chorobę oczu, jest już po operacji przeszczepienia rogówki w jednym oku.

- Maluch dobrze rokuje - uśmiecha się profesor Edward Wylęgała z oddziału mikrochirurgii oka Okręgowego Szpitala Kolejowego w Katowicach, gdzie chłopczyk został zoperowany.
- Bardzo dzielnie wszystko znosi, choć nie jest mu łatwo. Ma przecież w oczku aż 40 szwów - dodaje Agnieszka Jakubowska, mama chłopca.

O małym Szymonie, który urodził się m.in. z bardzo silnym zmętnieniem rogówek w oczach, przez co grozi mu ślepota, pisaliśmy wielokrotnie. Nasi Czytelnicy pomagali w zbiórce pieniędzy na operację dla chłopca. Akcję na Dolnym Śląsku zorganizowała Fundacja na Ratunek Dzieciom Zagłębia Miedziowego.

Dolnoślązacy zebrali kwotę ok. 40 tys. zł. W pomoc włączyli się także piłkarze Zagłębia Lubin, przekazując m.in. swoje koszulki z autografami na aukcję w Allegro.
Pieniądze zbierano, ponieważ początkowo na przeszczepienie rogówek w oczach Szymonka zdecydowali się lekarze w Londynie. W Polsce brakuje najlepszego sprzętu do diagnozowania skomplikowanych chorób oczu u noworodków. Poza tym angielscy lekarze mają ogromne doświadczenie w takich zabiegach.

Aby mieć szansę na odzyskanie wzroku, Szymon musiał mieć zoperowane przynajmniej jedno oko przed ukończeniem szóstego miesiąca. Rodzice zawieźli go więc do Londynu. Tam, po badaniach w Great Ormond Street Hospital for Children, został zakwalifikowany do operacji. Jej termin wyznaczono na 15 listopada. Na zabieg fundacja "Zdążyć z pomocą", wspierana przez Fundację na Ratunek Dzieciom Zagłębia Miedziowego, wpłaciła na konto kliniki 20 tysięcy funtów.
Okazało się jednak, że rogówka, którą znaleźli do przeszczepu dla Szymona lekarze w Londynie, nie jest odpowiednia. Poproszono, żeby rodzina została w Londynie i szukano w świecie następnej rogówki. Operację przełożono na połowę grudnia, tymczasem dla Szymona liczył się każdy dzień.

- Wtedy odebrałam telefon z Katowic, gdzie kilka miesięcy temu konsultowałam synka. Usłyszałam, że jest dla niego rogówka - mówi pani Agnieszka. I dodaje: - To była najtrudniejsza decyzja w moim życiu, ale ją podjęłam. Wróciliśmy do Polski i tu Szymon został zoperowany.
- To prawda, że Anglicy mają ogromne doświadczenie w takich zabiegach, ale my też z powodzeniem je robimy. Tylko w tym roku przeszczepiliśmy 198 rogówek - mówi profesor Wylęgała.

Pani Agnieszka uspokaja, że zebrane na Szymona pieniądze na pewno nie przepadną. Londyńska klinika lada dzień zwróci je polskiej fundacji.
- Ja nie mam żadnego dostępu do tych pieniędzy - wyjaśnia mama Szymona. - Za każdym razem w trakcie leczenia wpłacam pieniądze, a dopiero potem, na podstawie rachunków, fundacja zwraca mi wydatek. Każdy grosz z konta fundacji musi być rzetelnie rozliczony - podkreśla pani Agnieszka.
I dodaje: - To, że jedno oczko Szymona zostało zoperowane w Polsce, nie zmienia faktu, że być może następna operacja odbędzie się w Londynie. Pojadę z synkiem na koniec świata, byle miał szanse na odzyskanie wzroku.

Wiadomo, że Szymona czeka więcej zabiegów, a potem rehabilitacja.
- Pieniądze to ostatnia rzecz, o której myślę, czuwając przy małym w szpitalu, ale chciałam to wyjaśnić - kończy matka chłopca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska