- To byłaby bardzo trudna decyzja. Pamiętajmy, że oczekiwania wrocławian są takie, żeby można było płacić w różny sposób: monetami, banknotami i kartą - mówi Paweł Czuma, rzecznik prasowy wrocławskiego ratusza.
W środę dziennikarze Gazety Wrocławskiej przeprowadzili eksperyment: w jednym czasie sprawdziliśmy 98 biletomatów we Wrocławiu (wszystkie z oficjalnej listy UrbanCard). Nie działało aż 28 - były wyłączone, nie wydawały reszty, ekran dotykowy nie reagował, albo automat "kradł" pieniądze. Czytaj więcej o naszej kontroli biletomatów
Po naszym tekście zareagowali urzędnicy z ratusza.- To co dzieje się z biletomatami we Wrocławiu jest niedopuszczalne - mówił Paweł Czuma. - Zwrócimy się do Mennicy Polskiej (operatora systemu - przyp. red.), żeby usprawniła system nadzoru nad urządzeniami. A także ich serwisowania, tak by było ono szybsze - zapowiedział Czuma. Dodał, że umowa z Mennicą Polską wygasa pod koniec przyszłego roku. - Jeśli współpraca nie będzie przebiegała pomyślnie, to możliwe że nie zostanie przedłużona.
Tymczasem Mennica Polska, która odpowiada za wrocławskie bilety komunikacji miejskiej (zarówno te jednorazowe, jak i Urban Card) nie czuje się winna. - Biletomaty są nieczynne przez drobnych złodziejaszków, którzy je niszczą - mówi Mariusz Przybylski, rzecznik Mennicy. - Rozwiązania mogą być tylko dwa: albo wyłapać wszystkich złodziei, albo zrezygnować z płatności gotówką w ogóle.
Przybylski zaznacza, że w sądzie toczy się kilkanaście spraw o zniszczenie mienia przeciwko tym, którzy okradają automaty. - Na początku roku uczuliliśmy wrocławską policję, by zwracać uwagę na podejrzane zachowania przy biletomatach. Były prowadzone zajęcia, na których fukncjonariusze uczyli się jak rozpoznać, czy ktoś chce ukraść drobne z automatu. Wtedy podejrzanie długo stoi przy maszynie lub też wkłada do niej dugie cienkie przedmioty - mówi.
Kradzież bilonu z automatów Mennicy to problem na wielką skalę. Dziennie jest tego typu zdarzeń 20, a w niektórych dniach ta liczba dochodzi nawet do 40.
Przybylski twierdzi, że sporą grupę wśród złodziei stanowią pseudokibice. - Po wiosennym meczu Śląska z Lechią w Gdańsku pojawił się nagle wrocławski patent na okradanie tamtejszych biletomatów. Wcześniej problemu nie było, to o czymś świadczy - mówi Przybylski. - Oprócz takich grup kradną również bezdomni, mówią, że są biedni i nie mają nic do jedzenia. Zatrzymaliśmy też 16- i 17-latka. Młodszy trafił do poprawczaka, starszy skończył już 18 i toczy się przeciw niemu postępowanie karne.
BILETOMATY, KTÓRE NIE DZIAŁAŁY I TŁUMACZENIA MENNICY (LISTA)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?