Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Święty Mikołaj, olimpijczycy i twarda walka

Wojciech Koerber
Bogumiła Barańska obiecuje pełne zaangażowanie
Bogumiła Barańska obiecuje pełne zaangażowanie Tomasz Hołod
Dariusz Luks nie zwolni Rafała Błaszczyka. Gwardzistki nie chcą już rozdawać prezentów.

Siatkarskie mikołajki to już we Wrocławiu tradycja. Tym razem odbędą się przy okazji niedzielnego meczu PlusLigi Kobiet Impel Gwardia Wrocław - AZS Białystok (godz. 14.45, transmisja w TV4 i Polsacie Sport).

Oby tylko w rozdawanie prezentów nie włączyły się zawodniczki Rafała Błaszczyka. One już nie mogą sobie na to pozwolić: niech zostawią sprawę organizatorom.

Atrakcji będzie masa, gwiazd również bez liku. Stowarzyszenie Promocji Sportu FAN zaprosiło wielu olimpijczyków, m.in. Renatę Mauer-Różańską, Halinę Aszkiełowicz-Wojno, Mieczysława Łopatkę, Józefa Grzesiaka, Leszka Swornowskiego, Danutę Bułkowską i Ryszarda Podlasa. Z kolei ze srebrnym medalistą olimpijskim z Pekinu, Pawłem Rańdą, będzie się można zmierzyć na ergometrze wioślarskim. Na trybunach zasiądą też piłkarki nożne AZS-u i baseballiści KSB Wrocław.

Scenariusz imprezy jest przebogaty. Na parkiecie zabawy jednak nie będzie, lecz walka. Gwardzistki nie wygrały od trzech spotkań, tymczasem rywalki robią, co mogą, by się się wydostać z dołu tabeli. A mogą coraz więcej. W poniedziałek Gedania Żukowo prowadziła z Farmutilem Piła 2:1, by ostatecznie przegrać 2:3. Oczko jednak ugrała. W Dąbrowie Górniczej MKS też przegrywał już z Calisią 1:2, by zwyciężyć po tie-breaku. Punkt da kaliszanek.

Gdy spojrzeć na tabelę, AZS Białystok to obecnie piąta siła PlusLigi. Ostatnio wywiozła trzy punkty z Mielca (3:1), a efektem ubocznym tego rozstrzygnięcia było zwolnienie trenera Stali Romana Murdzy. Czy nie nazbyt pochopne? Inna sprawa, że jego następca, Wiesław Popik, to wciąż szkoleniowiec bez skazy.
Do tej pory zawsze robił to, czego od niego oczekiwano (awans do PLS z BBTS-em i Delectą Bydgoszcz, utrzymanie się w najwyższej klasie z Delectą i żeńską Dąbrową Górniczą). Rafała Błaszczyka opiekun AZS-u, Dariusz Luks jednak nie zwolni.

- Nie ma takiej opcji. My postępujemy racjonalnie - zapewnia wiceprezes Gwardii ds. sportowych, a jednocześnie prezes żeńskiej sekcji Jacek Grabowski. Wespół z szefem klubu z Krupniczej Henrykiem Ziętkiem oraz wiceprezesem ds. organizacyjnych Stefanem Fiedorowem spotkał się ostatnio z zespołem.

- Władze klubu chciały uzmysłowić zespołowi, że utożsamiają się z nim w tych trudnych momentach. Chciały dać sygnał, że nie tylko wymagają, ale też wierzą i wspierają. Każdy zabrał głos, a bardzo ładnie postąpiła kapitan drużyny Bogusia Barańska, dziękując za spotkanie w tak miłej atmosferze i obiecując pełne zaangażowanie - dodaje Grabowski.

Przypomnijmy, że z zespołem nie została testowana Ukrainka Ana Salowiowa. Wymagania finansowe miała zbyt wysokie, a na pewno wyższe niż poziom sportowy.
- Długo byliśmy w kontakcie, jednak ogólnie rzecz biorąc, cały transfer kosztowałby nas 25 tysięcy euro. Jest jeszcze temat Joanny Frąckowiak, ale w żaden sposób nie został załatwiony. Mamy też na oku inną polską zawodniczkę, choć jej nazwiska nie mogę na razie ujawnić - tłumaczy prezes sekcji. Okienko transferowe zamknie się 20 grudnia. Czy ktoś zdąży przez nie wskoczyć?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska