18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elsner: Za powołanie do kadry dziękuję kolegom ze Śląska

JG
Tomasz Hołod
W reprezentacji Jugosławii a potem Słowenii grał jego ojciec. Powołania otrzymywał jego brat. Teraz w narodowych barwach okazję do debiutu dostanie Rok Elsner, pomocnik Śląska Wrocław.

Gratuluję powołania do kadry Słowenii. Jak się Pan dowiedział?
Zadzwonił do mnie rzecznik Śląska Wrocław Michał Mazur i powiedział, że przyszedł faks ze słoweńskiej federacji. No i okazało się, że to powołanie do reprezentacji. Bardzo się cieszę, ale przede wszystkim chciałem podziękować kolegom z drużyny, bo to w dużej mierze ich zasługa.

No i od razu będą to mecze eliminacji mistrzostw świata z Cyprem i Albanią (12 października w Mariborze i cztery dni później w Tiranie). Zostaje Pan rzucony na głęboką wodę.
Tak jest. Od razu spotkania o stawkę. Dwa pierwsze mecze w grupie przegraliśmy (0:2 ze Szwajcarią i 1:2 z Norwegią. Słowenia zajmuje ostatnie miejsce w grupie E - przyp. JG), dlatego to ważne mecz. W tej chwili myślę bardziej jednak o tym, że tam jestem i mam szansę zagrać.

Konkurencja na Pana pozycji jest duża?
Tak jak w każdej reprezentacji. Mamy kilku zawodników, którzy grają w środku pola w dobrych klubach. Dla mnie najważniejsze jest samo powołanie. Nie oczekuję, że od razu będę grał od pierwszej minuty.

Pana ojciec rozegrał 14 spotkań w kadrze Jugosławii i dwa w barwach Słowenii. Kontynuuje Pan zatem rodzinne tradycje.
No i brat też kilka razy został powołany, więc można tak powiedzieć. Taką mamy piłkarską rodzinę (śmiech).

Wróćmy do Śląska. Jak układa się współpraca z nowym trenerem Stanislavem Levym?
Dobrze. Bardzo fajnie, że się u nas pojawił. Widać, że ma jakiś pomysł na ofensywną grę. Gramy trochę inaczej, lepiej zarówno dla kibiców, jak i dla nas.

Pana rola w drużynie się zmieniła?
Akurat w przypadku defensywnych pomocników to tego nie widać za bardzo. Generalnie jest podobnie jak było przedtem. To znaczy gdy gram z Przemkiem Kaźmierczakiem, to jeden z nas musi zostawać wciąż z tyłu, gdy drugi biegnie pod bramkę rywali. Staramy się jednak stosować wysoki pressing.

No ale widać wyraźnie, że już parę schematów udało się wyćwiczyć.
Na każdym taktycznym treningu trener próbuje innych rozwiązać. Sposób w jaki Łukasz Gikiewicz strzelał gole - te dośrodkowania - też ćwiczyliśmy. Powtarzamy również inne elementy.

Mówi się, że teraz treningi są nawet bardziej intensywne niż za Oresta Lenczyka, ale za to z piłką.
Są to z pewnością inne ćwiczenia. Faktycznie jest więcej piłki. Szkoleniowiec wie jednak kiedy odpuścić, kiedy możesz robić interwały. Pilnuje tego też drugi trener Paweł Barylski. Ta współpraca wygląda bardzo dobrze.

To prawda, że musicie pilnować wagi i wpisywać ją regularnie na listę?
Tak, ale żadnych kar za to nie ma. To jest bardzo pomocne, bo na przykład wiesz, ile wody straciłeś na treningu.

A jak czujecie się fizycznie? Stanislav Levy z wyników badań wydolnościowych nie był zadowolony.

Jak przyszedł do klubu i zmienił trening, to faktycznie byliśmy zmęczeni. Teraz każdy wie, na ile może sobie pozwolić.

W niedzielę ligowy wyjazd do Zabrza. Mówi się, że Górnik to jednak z najlepiej obecnie grających ekip w ekstraklasie.
Faktycznie, to będzie doskonały test dla nas. Chcemy zagrać dobry mecz i potwierdzić to, co pokazaliśmy z Bełchatowem. Najbliższy wyjazd będzie bardzo trudny, ale jeśli będziemy biegać po murawie z dużym zaangażowaniem, to myślę, że możemy wygrać z każdym. Podkreślam jednak - w niedzielę będzie bardzo, bardzo ciężko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Elsner: Za powołanie do kadry dziękuję kolegom ze Śląska - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska