Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przerażające wyniki badań: Trujący alkohol zalewa Dolny Śląsk

Marcin Torz
Dr Marcin Zawadzki bada w Zakładzie Medycyny Sądowej alkohol, który przynoszą wrocławianie. Spora część trunków jest skażona
Dr Marcin Zawadzki bada w Zakładzie Medycyny Sądowej alkohol, który przynoszą wrocławianie. Spora część trunków jest skażona fot. Janusz Wójtowicz
Aż 40 na 300 butelek wódki skontrolowanych dotąd przez Zakład Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu zawierało trujący izopropanol, stosowany w płynach do spryskiwaczy. Skażoną wódkę wrocławianie kupowali na Dworcu Świebodzkim oraz na targowiskach w okolicach granicy z Czechami oraz w czeskim Nachodzie. Uniwersytet Medyczny chce poinformować o sprawie policję.

Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu bada alkohol bezpłatnie. Może go przynieść każdy mieszkaniec. Od poniedziałku z oferty skorzystało już ponad sto osób. Przynieśli głównie alkohol zakupiony w Czechach i na pograniczu. Bali się, że jest skażony śmiercionośnym metanolem, jak ten czeski. Przed gabinetami Zakładu ustawiały się kolejki. - Chyba można już mówić o panice - przyznaje dr Marcin Zawadzki, który bada alkohol. - Nasze badania wykazały, że metanolu nie ma. Ale za to okazało się, że po czeskiej aferze mamy teraz kolejną. Bo w butelkach, które do nas przyniesiono, pojawia się izopropanol. To alkohol, który służy na przykład do mycia szyb - tłumaczył jeszcze we wtorek dr Marcin Zawadzki. W środę w trzech butelkach stwierdzono obecność metanolu (czytaj więcej na ten temat).

Do środy zbadano zawartość 300 butelek. Aż w 40 stwierdzono izopropanol. Z rozmów z wrocławianami, którzy dostarczyli butelki, wynika, że alkohol najczęściej kupowano w Kudowie-Zdroju i okolicznych miejscowościach oraz także w czeskim Nachodzie.

Po wypiciu skażonego alkoholu zawierającego izopropanol nie grozi co prawda śmierć (jak w przypadku metanolu), ale można się ciężko rozchorować. Wystarczy wypić jeden kieliszek, żeby zapaść w stan, który dr Zawadzki porównuje do snu narkotycznego. Później przez kilka dni osoba, która spożyje zatrutą wódkę, czuje się fatalnie.

Do końca tego tygodnia Zakład Medycyny Sądowej we Wrocławiu przygotuje raport o skażonym alkoholu i wyśle go policji.
Badanie kolejnych podejrzanych trunków potrwa na pewno kilka dni.

Nie wiadomo jeszcze, kto produkuje skażony izopropanolem alkohol. Wiadomo za to, że w Czechach można kupić butelki wypełnione lewym spirytusem z etykietami polskiego Polmosu. Ale na pierwszy rzut oka już widać, że to podróbka. Dla pewności w Zakładzie Medycyny Sądowej przebadano spirytus tej firmy zakupiony w sklepie we Wrocławiu. Nie był skażony.
Od osób, które przynoszą alkohol do badania, naukowcy z Zakładu wiedzą, że sporo z nich kupuje podrabiane wódki podczas pobytu w sanatoriach. A jeden z mężczyzn przyznał, że kupił alkohol bez banderoli na wrocławskim targowisku przy dworcu Świebodzkim. Można tam dostać podrabiane trunki o kilka złotych tańsze niż w sklepach. Chętnych nie brak.

W reakcji na czeską aferę z zatrutym alkoholem nasiliły się kontrole targowisk, sklepów i lokali. Jakie są efekty? - Gdy patrole sprawdzają targowisko, zawsze zwracają uwagę, czy sprzedawany jest nielegalny alkohol. Ale ostatnio takich przypadków nie stwierdzono - mówi Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji. Za to niedawno funkcjonariusze Izby Celnej rozbili nielegalną gorzelnię w podwrocławskiej gminie Długołęka.

Kontrole przeprowadza też sanepid. Od połowy września do wczoraj do jego magazynów trafiło z dolnośląskich sklepów i lokali blisko 7 tys. butelek alkoholu z Czech. - Na razie nie zostały przebadane - mówi Magdalena Odrowąż- Mieszkowska, rzeczniczka sanepidu.

Dolnoślązacy mogą też sprawdzać podejrzany alkohol w sanepidzie. Ale za badanie trzeba zapłacić 60 zł. Dlatego chętnych brak. Za nielegalny handel alkoholem grozi do dwóch lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Przerażające wyniki badań: Trujący alkohol zalewa Dolny Śląsk - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska