Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile kosztuje życie studenta we Wrocławiu?

Sylwia Foremna
Od lewej: Magdalena Grzegorzewska i Martyna Modzelewska: życie studenckie jest drogie
Od lewej: Magdalena Grzegorzewska i Martyna Modzelewska: życie studenckie jest drogie Tomasz Hołod
Podczas roku nauki na wrocławskiej uczelni student musi wydać nawet 40 tys. zł. I z roku na rok jest coraz drożej. Najgorzej mają ci, którym nie udało się dostać na uczelnię państwową i do tego nie są mieszkańcami Wrocławia. W czepku urodzeni są zaś ci, którzy mają rodziców na miejscu i nie płacą czesnego. Im na roczne wydatki wystarcza ok. 6 tys. zł. Najwięcej pieniędzy ze studenckich portfeli ucieka na mieszkanie.

- Pamiętam, jak byłam na pierwszym rok studiów. Za pokój jednoosobowy płaciłam wtedy 350 zł miesięcznie - wspomina Monika Zaborska, która na studia do Wrocławia (zarządzanie i inżynieria produkcji na Uniwersytecie Ekonomicznym) przyjechała ze Starachowic. - Teraz jestem studentką piątego roku i za jednoosobowy pokój pła-cę już 700 zł - mówi Monika.

Kolejną pozycją na liście największych, studenckich wydatków jest jedzenie. To około 400 - 600 zł miesięcznie.

- Jedzenia nie przywożę z domu, bo nie wracam tam często. Pochodzę z Przemyśla, a to około 550 kilometrów od Wrocławia- opowiada nam Paweł Mrozek, student trzeciego roku dziennych studiów Inżynierii Środowiska na Politechnice Wrocławskiej. - Sam gotuję w domu albo jem w stołówkach studenckich - wyjaśnia Paweł. Miesięcznie wydaje na jedzenie ok. 500 zł.

Znacznie więcej pieniędzy potrzebują studenci, którzy nie dostali się na studia dzienne i zdobywają wiedzę na uczelniach prywatnych lub w ramach studiów zaocznych czy wieczorowych. Na przykład, Paulina Górska, studiuje dziennikarstwo muzyczne na prywatnej uczelni: Dolnośląskiej Szkole Wyższej. Studia kosztują ją ponad 20 tys. zł rocznie. Czesne wynosi 610 zł miesięcznie.

Miesięczne czesne na prywatnych, wrocławskich uczelniach to 400-800 zł. Najdrożej jest na medycynie. Semestr kosztuje aż 16 tys. zł...

Są studenci, którym udaje się utrzymać we Wrocławiu za 1000 zł miesięcznie. Innym ledwo wystarcza dwukrotnie większa kwota. Wszystko zależy od tego, gdzie mieszkają, jak i ile jedzą oraz jak często imprezują. Jedno jest pewne. Bez pomocy rodziców trudno być studentem.

Paweł Mrozek pochodzi z Przemyśla. Za tydzień rozpocznie kolejny, trzeci już rok studiów na Politechnice Wrocławskiej. Studiuje tam (dziennie) inżynierię Środowiska. Miesięcz-nie wydaje ok. 1400 zł, co rocznie daje kwotę 14 tys. zł (za rok przyjmujemy 10 miesięcy, podczas których student jest we Wrocławiu). Za pół pokoju płaci 500 zł. Na śniadania obiady i kolacje wydaje ok. 500 zł, raz o 100 zł więcej, raz mniej. Bilet MPK to 49 zł, pomoce naukowe, w tym kserówki - 40 zł miesięcznie. Plus rozrywka: 100 - 200 zł na miesiąc. Do tego kosmetyki, czy ubrania.

Podobne wydatki ma Kacper Skopiński, który studiuje (także dziennie) budownictwo na PWr.

- Za pół pokoju płacę 500 zł, jedzenie kosztuje mnie 450 zł. Jem w mieście, albo sam gotuję. Na imprezy wydaję 200 zł, na bilety PKP do domu, do Legnicy, ok. 44 zł. Jeżdżę co tydzień - wylicza Kacper. - Do tego około 30 zł na ksera tekstów naukowych oraz ok. 100 zł na kosmetyki, proszek do prania, czy nowy podkoszulek - tłumaczy Kacper. Łącznie - około 1300 zł miesięcznie.

Mniej, bo tylko 1000 zł, wydaje miesięcznie Rafał Matuszek, student trzeciego roku inżynierii środowiska (to także studia dzienne, czyli bezpłatne) na politechnice.

- Mieszkam w akademiku, za miejsce w pokoju płacę 300 zł - wylicza nam Rafał. - Na jedzenie wydaję 400 zł (przyrządzam je sam, albo jem w tanich barach), na bilety MPK 24 zł. Dwa razy w miesiącu jeżdżę do rodziców do Opola: bilet w jedną stronę kosztuje ok. 12 zł, a na imprezy i inne wydatki przeznaczam 100 zł - mówi Rafał. Dodaje, że w utrzymaniu pomagają mu rodzice oraz stypendia: socjalne i naukowe, 600 zł.

Paulina Górska studiuje na prywatnej uczelni, dlatego co miesiąc płaci 610 zł czesnego. Do tego trzeba doliczyć pokój jednoosobowy za 700 zł i jedzenie w granicach 400 zł miesięcznie - wymienia Paulina. Wyjście ze znajomymi na piwo, czy na imprezę to 200-400 zł miesięcznie. Plus inne wydatki, takie jak kosmetyki i ubrania. A to nawet 500 zł miesięcznie.

Studenckie życie tych, którzy mieszkają z rodzicami we Wrocławiu i studiują dziennie, jest znacznie tańsze.

- Wydaję 600 zł miesięcznie. Kupuję tylko jedzenie w przerwie między zajęciami. Resztę pieniędzy przeznaczam na ubrania, kosmetyki czy książki - mó-wi nam Marta Ramotowska, studentka inżynierii systemów na politechnice.

Studenci mają jednak sposoby, by zaoszczędzić. Zwłaszcza na zabawie.

- Zimą zazwyczaj spotykamy się w akademiku, albo w domu. Latem na Wyspie Słodowej, bo w pubach jest strasznie drogo. Na imprezę trzeba przeznaczyć 50 - 100 zł - mówi Martyna Modzelewska, studentka ogrodnictwa na Uniwersytecie Przyrodniczym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ile kosztuje życie studenta we Wrocławiu? - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska