Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiązów: Kampania na pięści. Kandydat na burmistrza napadł na rywali

Artur Szkudlarek
Józef Kościelak
Józef Kościelak fot. Marcin Kruk/Gazeta Strzelińska
Choć mieszkańcy gminy Wiązów nowego burmistrza wybiorą dopiero 30 września, to gorączka wyborcza sięga zenitu. Wszystko za sprawą Józefa Kościelaka z Oleśnicy Małej, który miał zaatakować - i to dosłownie - dwoje swoich kontrkandydatów.

Najpierw w piątek, 14 września, przyjechał rano do Jutrzyny, gdzie mieszka Ewelina Lachowicz. - Wtargnął na posesję, wykrzykiwał coś pod moim adresem. Później szarpał moją mamę, która chciała go zatrzymać w drzwiach domu - mówi Lachowicz. Nie wie, co wzbudziło taką agresję Kościelaka. - Mówił, że go oczerniam, bo na jednym ze spotkań wyborczych trzymałam kartkę z przedrukowanym artykułem na jego temat. Tylko, że te przedruki znajdują się na terenie całej gminy, na przystankach czy w sklepach - dodaje.

Ewelina Lachowicz twierdzi, że to nie pierwszy atak ze strony rywala do fotela burmistrza. - Dlatego zgłosiłam w prokuraturze nie tylko najście na dom, ale również szkalowanie - tłumaczy.

Policja sprawdza też doniesienie w sprawie pobicia innego kandydata w wyborach - Mariana Korpowskiego z Oławy. - Właśnie skończyłem wieszać plakat w witrynie sklepu kolegi na wiązowskim rynku, gdy Józef Kościelak podszedł do mnie ze słowami "ty psie". Następnie mnie opluł, a później dwa razy uderzył pięścią w skroń - wspomina zdenerwowany.

Józef Kościelak bagatelizuje oba wydarzenia. Uważa, że jego adwersarze przesadzają. - Jak mogłem go pobić, jak nie ma nawet zwolnienia powyżej siedmiu dni - tłumaczy. Nie zaprzecza, że doszło do obu zdarzeń, ale z Eweliną Lachowicz chciał tylko porozmawiać, a Mariana Korpowskiego poszarpał, bo... ten nie chciał podać mu ręki.

Obwinia również media, że przedstawiają go w złym świetle. I przechodzi do ofensywy. - W sobotę w Wiązowie organizuję wiec wyborczy, na który zapraszam wszystkich kontrkandydatów. Trzeba raz na zawsze przeciąć ten wrzód - apeluje.
Marian Korpowski nie skorzysta z zaproszenia. - Nie chcę mieć nic wspólnego z tym człowiekiem - ucina.

Podobnie ocenia postępowanie kontrkandydata Ewelina Lachowicz. - Wiem, że już rozpowiada, że jeśli nie przyjdziemy, to jesteśmy tchórzami, ale ja mam już ustalony kalendarz wyborczy i nie zamierzam brać udziału w hucpie tego pana.
Sprawa zapewne znajdzie finał w sądzie. O politycznym losie całej trójki zdecydują wyborcy. Poza nimi do wyborów stanie dwóch kandydatów z Wiązowa: Jerzy Krochmalny, obecnego starosta strzeliński, oraz Daniel Filar.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska