Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zastój na rynku mieszkań we Wrocławiu. Miasto traci miliony

Marcin Moneta
fot. Janusz Wójtowicz
Jeśli zamierzasz sprzedać mieszkanie i liczysz na pieniądze do końca roku, najlepiej wystaw je do sprzedaży już dziś. Z ostatniego raportu firmy Emmerson wynika bowiem, że we Wrocławiu na kupca na rynku mieszkaniowym trzeba poczekać około 120 dni. I to pod warunkiem, że damy bardzo dobrą cenę.

Zastój na rynku boleśnie odczuwa też gmina. W tym roku z powodu małej liczby transakcji kupna i sprzedaży mieszkań do kasy Wrocławia wpłynie, według szacunków miejskiego skarbnika, aż o 7 mln zł mniej (z tytułu podatku od czynności cywilnoprawnych). Miasto założyło, że do końca roku uzyska w ten sposób 50 mln zł, ale celu na pewno nie uda się zrealizować. Bo do połowy roku dochody z podatku wyniosły tylko około 20 mln zł.

- Czekam na kupca już ponad dwa miesiące. Trochę się denerwuję. Kilka osób przyszło, pooglądało i nic. Jeden już prawie się zadeklarował, że kupi, ale potem oddzwonił, że ma problem z kredytem - mówi Zbigniew Wolan, który za 330 tys. zł chce sprzedać 50 mkw. mieszkanie na Krzykach (6400 zł za mkw.).

- Można sprzedać mieszkanie nawet w ciągu kilku tygodni, ale trzeba wystawić realną cenę, a realnie za metr kwadratowy na rynku wtórnym, jeśli chodzi o mieszkania dla "przeciętnego Kowalskiego", nie weźmie się więcej niż 5150 zł - tłumaczy Leszek Michniak z Wrocławskiej Giełdy Nieruchomości. Dodaje, że nowością jest to, że coraz więcej tych, którzy kupują, robią to za gotówkę, a nie za kredyt. - Ponad połowa naszych klientów przychodzi z całością pieniędzy - wyjaśnia.

Od początku tego roku mamy do czynienia z ostrą obniżką cen na rynku wtórnym. Spadły o ponad 7 proc. Podobnie jest na rynku pierwotnym. Wszystko dlatego, że mieszkań jest dużo, a chętnych jak na lekarstwo. W sumie, od 2008 roku, ceny mieszkań spadły o ponad 20 proc. Osoby, które obecnie chcą kupić własne M, mogą natomiast przebierać w ofertach. Tych nigdy nie było tak wiele.

- To największa podaż na rynku od kilkudziesięciu lat. W tej chwili na jednego klienta czekają we Wrocławiu 34 oferty mieszkań używanych i 32 mieszkań nowych - dodaje Michniak. Co prawda, ceny w większości nadal są dosyć wysokie, to jednak coraz częściej można ustrzelić okazję.

W tym roku, po raz pierwszy od wielu lat, na rynku pierwotnym deweloperzy zaoferowali mieszkania w cenach poniżej 4000 zł za mkw. Podobne oferty można znależć także na rynku wtórnym. Dotyczą z reguły mieszkań w kamienicach, często do remontu, najczęściej chodzi o takie lokalizacje, jak Śródmieście, czy też dzielnice peryferyjne, np. Leśnica. Stosunkowo tanie są też mieszkania w blokach. Metr kwadratowy kosztuje we Wrocławiu ok. 4600 zł.

Coraz częściej deweloperzy już na swoich stronach internetowych dają klientowi możliwość zaproponowania ceny, jaką jest gotów zapłacić za mieszkanie. Tak robią m.in. Elasbud Salwirak, Triada Dom. Wielu nie podaje żadnych cen w in-ternecie, nastawiając się na negocjacje z klientami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zastój na rynku mieszkań we Wrocławiu. Miasto traci miliony - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska